jak poruszać się po blogu?


Jak poruszać się po blogu?
Po prawej stronie znajduje się lista linków "TEMATY". Są to etykiety zgodne z tematami w podręczniku oraz określenie "Pokój nauczycielski". Po naciśnięciu którejkolwiek etykiety przenoszeni jesteśmy do grupy wpisów związanych z danym tematem. Będą tam ciekawostki, pomysły na urozmaicenie lekcji, ciekawe linki czy krótkie prezentacje dotyczące określonego tematu. Odnośnik "Pokój nauczycielski" prowadzi do notek związanych z pomysłami lub ogólnymi informacjami dotyczącymi przedmiotu podstawy przedsiębiorczości lub sposobami prowadzenia zajęć.
Każdy post można komentować. Komentarze w naszym zamierzeniu mają stanowić cenną wartość dla całego bloga, ponieważ pozwolą poznać Państwa opinie zarówno na temat podręcznika czy jego obudowy, jak również wymienić się doświadczeniami. Dlatego też serdecznie zapraszamy do lektury i zachęcamy do dyskusji.

piątek, 30 grudnia 2011

:: dom u sąsiadów

Polak potrafi. Gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej LPR straszyła, że zacznie się masowy wykup polskiej ziemi przez obcokrajowców. Dzisiaj już wiemy, że nic takiego nie miało miejsca, a nawet są regiony gdzie sytuacja wygląda odwrotnie.
Powiat Uecker-Randow, gdzie masowo osiedlają się Polacy od 2005 roku, z 30 - procentowym pustostanem lokali mieszkalnych i ponad 20 - procentowym bezrobociem w 2004 roku, należał do najbiedniejszych w Niemczech.  Dzięki napływowi polskiej ludności przeszedł gruntowną przemianę. Dlaczego Polacy kupują tam mieszkania? Bo się opłaca.
Kilka liczb. Dom jednorodzinny 180m2 z działką 800m2 w okolicach Szczecina po stronie polskiej kosztuje około 800 000 PLN, a po stronie niemieckiej 60 000 PLN. Dom jednorodzinny 250m2, działka 5000m2, około 40 km od Szczecina po stronie niemieckiej to wydatek około 70 000 PLN, w Szczecinie kupimy za to 2 garaże.
Jak widać można mieszkać w Niemczech i pracować w Polsce. Znając zaradność rodaków czekam tylko na pierwsze przypadki kupowania tanio domów tam i sprzedawania ich drogo tutaj :)
źródło

niedziela, 25 grudnia 2011

:: na sprzedaż

Na polskim rynku handlu domenami nie jest tak kolorowo jak np. w USA, ale na niektórych adresach te można nieźle zarobić. W listopadzie za 10 najdroższych domen zapłacono ponad 120 000 zł. Najdroższa topshop.pl znalazła nabywcę za 24 600 zł. Pod tym adresem obecnie znajduje się tvmarket.pl. Na miejscu drugim znalazła się domena crocs.pl z kwotą 20 500 zł. I jak zapewne domyślacie się na stronie znajduje się oferta znanej firmy obuwniczej Crocs.
Kolejne domeny to:
leasingi.pl – 11 070 zł
fakturyvat.pl  - 4 800 zł
walutomierz.pl – 3 375 zł
good.com.pl – 2 460 zł
Jak widać nie są to oszałamiające kwoty, ale nadal można na nich zarabiać. Każdy może spróbować. Życzę kreatywności w wymyślaniu adresów które w przyszłości mogłyby przynieść zysk ze sprzedaży.

czwartek, 22 grudnia 2011

:: świąteczne dni

Święta tuż, tuż... 


Dlatego przyjmijcie od nas,
Drodzy Czytelnicy,
najserdeczniejsze świąteczne życzenia: 
spokoju i szczęścia,
miłych spotkań w rodzinnym gronie,
wielu radosnych chwil,
i wszechobecnej życzliwości.


Katarzyna i Magda - autorki bloga

niedziela, 18 grudnia 2011

:: komercyjna i społeczna

Ostatnie dni poświęciłam na przygotowanie materiałów na zajęcia poświęcone reklamie. Wertując internetowe zasoby, trafiłam tutaj. Z czystym sumieniem polecam jako kopalnię przykładów i ciekawych informacji. A dla własnej wygody sporządziłam takie oto zestawienie cech reklamy społecznej i komercyjnej. Może komuś się przyda.
(opracowanie na podstawie: Dominika Maison,  Norbert Maliszewski „Co to jest reklama społeczna”)

czwartek, 15 grudnia 2011

:: wadliwe od początku

Jacques Delors, jeden z twórców europejskiej waluty przyznał w wywiadzie dla "Daily Telegraph", że euro od samego początku miało wady konstrukcyjne, ale nie dyskwalifikuje to wspólnej waluty jako takiej.
Oczywiście winę zrzuca na polityków, którzy nie potrafili sobie poradzić z problemem. Jako jedną z przyczyn podaje brak centralnego ośrodka koordynującego politykę budżetową, co umożliwiło niektórym członkom strefy euro zadłużenie się ponad miarę.
Reakcje obecnych polityków określa jako „niewystarczające i spóźnione”. Jacques Delors uważa, że skala kryzysu jest tak duża, że nawet Niemcom będzie trudno znaleźć rozwiązanie.

poniedziałek, 12 grudnia 2011

:: co wolno, a czego nie

Wszechobecność reklamy powoduje, że rzadko kiedy analizujemy dogłębnie jej treść. Czy jednak znamy wymogi, jakie stawiane są ogłoszeniom reklamowym? Niekoniecznie, raczej przyjmujemy za  oczywiste, że sztab specjalistów, tworzących kampanię promocyjną, uwzględnia wszystkie obowiązujące przepisy. Jaka zatem powinna być reklama w świetle polskiego prawa?
Przede wszystkim nie może uchybiać ludzkiej godności i być sprzeczna z dobrymi obyczajami. W tym zawiera się również zakaz dyskryminacji na tle etnicznym, rasowym lub religijnym. Ze szczególną delikatnością należy prezentować treści związane z orientacją seksualną, chorobą lub niepełnosprawnością – nie można ich ośmieszać, krytykować, potępiać, ale również niewłaściwe jest ich nadmierne eksponowanie lub wręcz gloryfikowanie.
Reklamowy przekaz ma być również jawny,  rzetelny, zgodny z prawdą, niewprowadzający w błąd. Ważne jest to, aby nie bazował na odczuciach lęku, nie burzył poczucia bezpieczeństwa i nie wykorzystywał przesądów. Zakazane są również reklamy wykorzystujące łatwowierność dzieci, i chociaż trudno wyegzekwować ten przepis – to jednak miejmy świadomość, że prawodawca zadbał również o ten aspekt.
Istotne jest również to, by reklamy nie były uciążliwe i nie ingerowały w naszą prywatność.
A tutaj – obszerny artykuł związany z zakazaną reklamą.

środa, 7 grudnia 2011

:: ku pamięci

Nie mogłam się oprzeć żeby nie zacytować ku pamięci przy kredytach:

"Zbliżające się święta, triki marketingowe i chęć obejrzenia "Kevin sam w domu" na 47 calach zaniosła mnie do marketu dla idiotów.
Jako, że nie lubię lichwy i unikam wszystkich super kredytów z oprocentowaniem rzeczywistym 30-50% skusiłem na 36 rat x 0%. Przygotowałem wszystkie niezbędne dokumenty, wybrałem sprzęt (łącznie coś koło 3,3k), udałem się do punktu ratalnego.
Miła Pani z uśmiechem, poprosiła na krzesło, sytuację wyjaśniłem, rozmowa: PR (Pani Ratka), J(ja)
(J) Oprocentowanie 0%?
(PR) 0%. (z uśmiechem)
(J) Marża 0%?
(PR) 0%. (z uśmiechem)
(J) Bierzemy, oto dokumenty.
(PR) Oczywiście. (z uśmiechem)

Stuk-puk w klawiaturę, krótka miła pogawędka, sielankowy nastrój, ho-ho-ho Mikołaj jedzie. Długość kredytu 36 rat, szybko obliczyłem 3.3k / 36 rat = 92zł. Świetnie
(PR) Rata kredytu wyniesie 118,89 zł miesięcznie (z uśmiechem)
(J) ??? (118,89 x 36 = 4280- 3,300 = + 980!!??)
(J) Wliczyła pani w kredyt ubezpieczenie, tak?
(PR) Tak. (z uśmiechem)
(J) Czy można bez?
(PR) ...No można... ( bez uśmiechu)
(J) To poproszę.
Bez słowa, bez uśmiechu, Pani Ratka podniosła oczy do góry, przyspieszyła tempo, mina typu "spadaj, inni idioci czekają".

Mija chwila.
(PR) Niestety odmowa, przykro mi, dziękuję, do widzenia. (wypowiedzenie tego zdania zajęło jej około 3 sekund)
(J) To dlatego, że nie wziąłem ubezpieczenia?
(PR) Nie no skądże, "osoba po drugiej stronie", nie wie czy pan bierze z ubezpieczeniem czy nie.

Zdziwiłem się trochę, w końcu kredytów nie mam, umowa o pracę, czas nieokreślony, pensja 2.6k netto, mój bank do mnie dzwoni raz w tygodniu, a to z karta kredytową do 12k, a to z pożyczką gotówką do 30k, o co chodzi, kryzys idzie).
I na tym sprawa by się skończyła gdyby nie ostatnia wizyta u kolegi. Kolega na kredytach, zarobki mniejsze otrzymał w tym samym sklepie kredyt na 4k na 36 rat, ale jak sam przyznał z ubezpieczeniem i koszt kredytu coś koło 1 400 PLN netto.
Na drugi dzień szybkie tempo do sklepu dla idiotów, ten sam sprzęt, te same dokumenty, ta sama Pani Ratka (który chyba za bardzo mnie nie kojarzyła) ta sama gadka.
(PR) Rata kredytu wyniesie 118,89 zł miesięcznie (z uśmiechem)
(J) Oczywiście biorę.
(PR) Już sprawdzam (w międzyczasie zaczęło się już jakieś drukowanie!)
(PR) Wniosek pozytywny! (z wielkim uśmiechem).
(PR) O to umowa, warunki (etc).
.....
(J) To proszę mi teraz sprawdzić bez ubezpieczenia.
(PR) ...Ale jak to?
(J) No normalnie, kredyt otrzymałem, więc pewnie bez ubezpieczenia też otrzymam, przecież ubezpieczenie jest opcjonalne i nie ma wpływu na decyzję.
(PR) ...Ale ja nie mogę, bo... muszę mieć nowy wniosek u dofinansowanie od sprzedawcy.
(J) Nie ma problemu, zaraz wracam.

Jak powiedziałem, tak zrobiłem. Specjalnie czekałem aż ta pani skończy obsługiwać innych (klientów-idiotów?)
(J) Witam ponownie, oto dokumenty.
PR bez słowa zaczyna klepać na klawiaturze wszystkie dane.
(PR) Bez ubezpieczenia na 36 rat, tak?
(J) Tak!
(PR) Odmowa. (no jakby inaczej)
(J) To teraz proszę mnie posłuchać, byłem tutaj ponad tydzień temu z tymi samymi dokumentami, nie chciałem ubezpieczenia, nie dostałem kredytu. Dziś wziąłem ubezpieczenie dostałem, znów nie chciałem, nie dostałem i pani mi mówi, że to nie ma wpływu?!
Pani Ratka trochę zdenerwowana, zaczęła z nerwów uderzać tipsami o stół, nie wiedząc co powiedzieć powiedziała...
(PR) Takie mamy zasady, przykro mi, dziękuję, do widzenia.

Więc drodzy piekielni, pamiętajcie nie ma nic na 0%.
0% ma jedynie woda mineralna, choć nie zawsze. "


źródło:

niedziela, 4 grudnia 2011

:: grupa docelowa

Każdy, kto choć raz zetknął się z problemami marketingowymi wie, jak bardzo ważne jest precyzyjne określenie docelowej grupy klientów. Dlatego wysiłki związane z targetowaniem nie ustają. Ostatnio unikalne rozwiązanie zaproponowała  firma Intel. Jej specjaliści stworzyli system skanowania twarzy, rozpoznający płeć, wiek, kolor włosów i oczu – z podobnym można się zetknąć w Centrum Nauki Kopernik. Dzięki zebranym w ten sposób informacjom możliwe jest dopasowanie wyświetlanych na ekranie reklam, tak aby w jak największym stopniu zainteresowały klienta. Upraszczając zagadnienie -  na monitorach umieszczonych w hipermarketach zobaczymy dobrane specjalnie dla nas komunikaty reklamowe, zaś analiza statystyk naszego zachowania  pozwoli na jeszcze precyzyjniejsze eksponowanie produktów i ocenę skuteczności oddziaływania reklamy.