jak poruszać się po blogu?


Jak poruszać się po blogu?
Po prawej stronie znajduje się lista linków "TEMATY". Są to etykiety zgodne z tematami w podręczniku oraz określenie "Pokój nauczycielski". Po naciśnięciu którejkolwiek etykiety przenoszeni jesteśmy do grupy wpisów związanych z danym tematem. Będą tam ciekawostki, pomysły na urozmaicenie lekcji, ciekawe linki czy krótkie prezentacje dotyczące określonego tematu. Odnośnik "Pokój nauczycielski" prowadzi do notek związanych z pomysłami lub ogólnymi informacjami dotyczącymi przedmiotu podstawy przedsiębiorczości lub sposobami prowadzenia zajęć.
Każdy post można komentować. Komentarze w naszym zamierzeniu mają stanowić cenną wartość dla całego bloga, ponieważ pozwolą poznać Państwa opinie zarówno na temat podręcznika czy jego obudowy, jak również wymienić się doświadczeniami. Dlatego też serdecznie zapraszamy do lektury i zachęcamy do dyskusji.

niedziela, 28 października 2012

:: zbliż komórkę




Klienci banków w Polsce są w posiadaniu 13,4 mln kart do płatności zbliżeniowych. o ponad 76 proc. więcej niż przed rokiem. Oczywiście pomimo uważania nas za lidera rynku kart zbliżeniowych wiadomo, że nie wszystkie są w użyciu Ludzie nie do końca ufają tej technologii. Poprawia sytuację nieustanny wzrost terminali w których można dokonywać transakcji. Obecnie jest ich około 90 tyś. Jeszcze na dobre się nie oswoiliśmy z tą formą płatności, a tu pojawia się nowa możliwość. Płatność zbliżeniowa za pomocą telefonu komórkowego.
Płatności mobilne NFC (ang. Near Field Communication) w sieci Orange zostaną uruchomione na początku listopada br. przy współpracy z mBankiem oraz organizacją MasterCard. Usługa nosi nazwę Orange Cash i opiera się na modelu SIM-centric, czyli integracji karty SIM z kartą płatniczą. Niestety na razie chodzi wyłącznie o kratę przedpłaconą i dodatkowo brak będzie aplikacji wspomagającej płatności i zarządzającej środkami. Więc oferta tak na prawdę dla nielicznych.
Sieć T-Mobile udostępnia podobną usługę 29 października br. Operator nawiązał współpracę z mBankiem oraz Polbankiem i już zapowiada dołączenie kolejnych instytucji finansowych. sługa MyWallet, bo taką nosi nazwę, opiera się na aplikacji w smartfonie i pozwala dołączać również inne karty - nie tylko płatnicze. W przyszłości telefon mógłby być więc służyć również jako karta miejska, karta lojalnościowa lub po prostu karta wstępu. Oczywiście mowa tylko o nośnikach, które wykorzystują technologię zbliżeniową. Na razie usługę MyWallet można połączyć z kartą debetową mBanku oraz kartą kredytową Polbanku. Podobnie jak Orange Cash, opiera się ona na rozwiązaniu SIM-centric i współpracy z organizacją MasterCard.
Zaczyna się robić coraz ciekawiej.  Chyba dam się skusić.

czwartek, 25 października 2012

:: proekologiczne?

Recykling najczęściej kojarzy nam się z ponownym wykorzystaniem wcześniej przesortowanych odpadów. Jednak nie zawsze słowo recyklingowy ma takie znacznie. Weźmy na przykład recyklingowe bankomaty. Nie mają nic wspólnego ani z odpadami, ani z ich ponownym przetwarzaniem. To bankomaty z zamkniętym obiegiem gotówki,  niewymagające zasilania banknotami, tak jak jest to stosowane  w tradycyjnych rozwiązaniach przy tego typu maszynach. W naszym kraju dopiero raczkują - z uwagi na brak regulacji prawnych - ale są niezwykle popularne w Azji: Japonii lub Korei Południowej. 
Jak działa bankomat recyklingowy? Wyobraź sobie skrzyżowanie wpłatomatu z tradycyjnym urządzeniem do wypłacania pieniędzy - to chyba najprostsze wyjaśnienie . Z tej przyczyny  jednym z najważniejszych modułów jest system weryfikujący autentyczność i jakość wpłacanych banknotów. Tylko te pieniądze, które pozytywnie przejdą proces sprawdzania trafiają do kaset, skąd są pobierane podczas wypłaty. Negatywnie zweryfikowane są zwracane klientowi lub trafiają do specjalnego schowka - w zależności od przepisów prawa obowiązujących w danym kraju.
Powstaje pytanie, czy wprowadzenie zamkniętego obiegu do urządzeń wypłacających gotówkę ma swoje ekonomiczne uzasadnienie? Zdecydowanie tak, gdyż znacznie zmniejsza się koszt transportu pieniędzy między centralą banku a centrum obsługi gotówki i placówkami. Wygląda więc na to, że wkrótce wejdziemy w nowy etap rozwoju urządzeń automatyzujących obsługę klientów bankowych, tym bardziej, że również w naszym kraju mamy już prekursora. Na początku września 2012 Powiślański Bank Spółdzielczy jako pierwszy w Polsce, udostępnił swoim klientom bankomat biometryczny z funkcją recyklingu.

niedziela, 21 października 2012

:: czajnik za 10 groszy



Entertainment shopping – okazja do tanich zakupów czy po prostu hazard? Zapewne wielu z nas zetknęło się ze stronami internetowymi na których można było wylicytować za niewielkie pieniądze atrakcyjne towary. Podbij.pl, licytujikupuj.pl, Chilloo.pl, Oligoo.pl, AukcjaGrosz, Kupzagrosz, Ustrzel, za1grosz.pl, Groszkuj.pl. To tylko kilka przykładów. Portale pojawiały siei znikały. Obecnie liderem na polskim rynku jest za10groszy.pl.
Jak zwykle w takich przypadkach głosy opinii są podzielone, jedni chwalą że za kila złotych można wylicytować sprzęt warty kilkadziesiąt lub więcej. Inni narzekają, że to wyciąganie pieniędzy, a cenę na licytacji podbija  specjalne oprogramowanie.
Niewielu użytkownikom udało się przebrnąć przez skomplikowane regulaminy i jeszcze mniejszej ilości je w pełni zrozumieć. Nie przeszkadza to jednak ludziom w używaniu serwisu. Dreszczyk emocji i chęć kupienia o wiele taniej przyćmiewa często zdrowy rozsądek.
I tak naprawdę ci którzy przegrywają aukcje zrzucają się na tego który wygrywa, ot taka wszystkim dobrze znana piramida finansowa w trochę innym opakowaniu.

niedziela, 14 października 2012

:: karty kredytowe



Pomimo, że w na świecie karty kredytowe uważane są za produkt podwyższonego ryzyka, to polscy klienci nie mają większych problemów z ich spłatą. Wynika to zapewne z niskich limitów, bo te wynoszą przeważnie od 1 do 3 tyś. złotych. Jak się okazuje poziom zadłużenia na kartach stanowi tylko 10% zadłużenia wszystkich kredytów konsumpcyjnych.
Oczywiście jak wszędzie, także w tym segmencie zdarzają się skrajne przypadki. Jest taka zależność, że im więcej kart kredytowych się posiada tym większe ma się problemy ze spłatą zadłużenia. Powyżej 5 kart ma około 26 tyś. Klientów, mają razem powyżej 150 tyś. kart. Rekordzistką jest kobieta posiadająca 36 kart  z łącznym zadłużeniem 1 mln zł. które nie jest obsługiwane.  W ciągu ostatnich dziesięciu lat zawarła 86 umów kredytowych (konsumpcyjnych, kartowych, limitów i mieszkaniowych) i tylko z nielicznych z nich się wywiązała.
Jej przeciwieństwem jest człowiek, który pierwszą kartę otrzymał w  2000 r. W sumie podpisał 36 umów, obecnie obsługuje już tylko 19, resztę spłacił i zamknął. Pod koniec czerwca 2012 był winien bankom blisko 400.000 zł i jakoś nikt nie martwi się o ich spłatę.
Karty kredytowe to wygoda, ale i niebezpieczeństwo. Jak zwykle, gdy będziemy używać z rozwagą, to będzie nam służyć.

sobota, 13 października 2012

:: TEN dzień

Kolejny Dzień Edukacji Narodowej – i kolejna okazja do złożenia Wam, Drodzy Czytelnicy, życzeń z tej właśnie okazji. Zatem:


Wielu dobrze przeżytych szkolnych dni, oceanu cierpliwości, sukcesów w zawodowej pracy, mnóstwa szczęśliwych chwil, umiejętności zachowania spokoju w najtrudniejszych momentach – i tych szkolnych, i tych prywatnych,  jak najmniej stresowych sytuacji, zmarnowanych szans, przegapionych okazji…, a przede wszystkim optymizmu i pogody ducha. 


Właśnie tego Wam (i sobie nawzajem) życzymy! 
Katarzyna i Magda -autorki bloga

środa, 10 października 2012

:: popyt i podaż

Z Warszawy do Paryża możemy dolecieć w niecałe dwie i pół godziny. Podróż w drugą stronę zajmie około 10 minut mniej. Ale ceny… no cóż – zaskakujące. Za komplet biletów dla jednej osoby możemy zapłacić od 707 do 9128 zł – przynajmniej takie informacje podaje wyszukiwarka turystyczna KAYAK.
 
Skąd więc takie różnice na konkurencyjnym, wydawałoby się, rynku?
Jakby nie patrzeć – popyt na bilety lotnicze jest elastyczny cenowo – a podróże zazwyczaj planujemy z wyprzedzeniem. Warto jest więc rozważyć termin dokonywania rezerwacji – im wcześniej tym lepiej i tym łatwiej można wstrzelić się w interesującą promocję. Zakup biletu „z dnia na dzień” oznacza, że nasz portfel schudnie o dosyć pokaźną kwotę. Połowę z niej można oszczędzić, jeśli poszukiwania interesującego nas biletu rozpoczniemy przynajmniej 10 tygodni przed wylotem – przynajmniej tak twierdzą eksperci z portalu billigflieger.de.
Druga prawidłowość, którą nietrudno zaobserwować na rynku lotniczych biletów, to fakt, że gdy popyt rośnie – wzrastają również ceny. To dlatego loty przedświąteczne są najdroższe z możliwych. 
To dlatego wieczorem, kiedy większość potencjalnych pasażerów szuka wygodnych dla siebie połączeń, opłata za miejsce w samolocie jest najwyższa i znacznie spada rano lub w godzinach południowych. To dlatego bilety na piątkowy wieczór i poniedziałkowy ranek, kiedy zazwyczaj zaczynają się i kończą służbowe podróże, kosztują dużo więcej niż te na wtorek, środę lub sobotę. To dlatego obowiązuje niepisane prawo, że za popołudniowy lot trzeba zapłacić drożej niż za te wykonywane rano.
Trzeci fakt – to koszty ponoszone przez przewoźnika. Im mniejsze lotnisko, bardziej oddalone od centrum miasta, tym niższe opłaty. A linie lotnicze, tnąc wydatki, mogą obniżać ceny i tym samym skutecznej konkurować o pieniądze klienta.

niedziela, 7 października 2012

:: a miało być tak pięknie


Na początku lat 80. narodziło się w Polsce pokolenie wielkiego wyżu demograficznego. Gdy w wieku 18-19 lat zdawało maturę i zaczynało studia, padło ofiarą oszustwa edukacyjnego.
Lata 1997-1998 dawały nadzieję na cywilizacyjny skok: bezrobocie rekordowo niskie (wtedy 10 proc., a dziś statystycznie ok. 13 proc., a realnie nawet 15 proc.). Niestety w gospodarce tąpnęło.



Wydawało się jednak, że jest recepta na rosnące bezrobocie - sposób na to, by w ciężkich czasach jednak osiągnąć sukces. - Idź dziecko na studia - mówili rodzice.


W tym boomie strzelających było wielu, bo wyż demograficzny - pokaźny. Ten wyż z przełomu dekad po ok. 20 latach zgodnie przekroczył progi uczelni. Bieg po mgr przed nazwiskiem widać w liczbach. W 1990 r. w Polsce studiowało raptem 400 tys. osób. 10 lat później było ich już ponad 1,5 mln! Rekord padł w 2005 r., gdy na uczelniach gnieździło się ich 1,95 mln.
Krąży taki żart, że McDonalds jest liderem w zatrudnianiu magistrów. Czy to aby na pewno żart?

czwartek, 4 października 2012

:: na biurku

Leży przede mną nowy multibook – Przedsiębiorczość na czasie. W nim pięć podręcznikowych tematów – wzbogaconych dodatkowymi materiałami. Te pierwsze (bo mają być również kolejne!) interaktywne lekcje obejmują następujące zagadnienia :
  • Historia pieniądza i banków,
  • Komunikacja interpersonalna,
  • Reklama,
  • Menedżer w przedsiębiorstwie,
  • Globalizacja.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym ich od razu nie wykorzystała. W ramach powtórki razem z uczniami obejrzeliśmy materiały dotyczące historii pieniądza. Największą frajdę sprawiło uczniom ćwiczenie związane z płacidłami: z wielkim zapałem odgadywali, w jakim kraju rolę środka płatniczego pełniły wielorybie zęby, żelazne druty czy też szczury. Było sporo emocji – a o to przecież na lekcjach chodzi. I choć moim zdecydowanym faworytem jest temat Komunikacja interpersonalna, to i tak wszystkie materiały zamierzam wykorzystać w swojej codziennej szkolnej pracy.
Mam nadzieję, że Państwo również otrzymaliście multibooka. Bardzo proszę – podzielcie się z nami własnymi opiniami. Są one dla nas bardzo cenne, gdyż jest szansa na dalszy ciąg multimedialnego podręcznika.