tag:blogger.com,1999:blog-17581792037477384272024-03-13T01:14:19.897+01:00Czas na przedsiębiorczośćCzas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.comBlogger277125tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-14077447418232796512014-10-03T21:45:00.002+02:002014-10-03T21:45:48.453+02:00:: ciekawy raport<div style="text-align: justify;">
W podstawie programowej przedmiotu Podstawy Przedsiębiorczości zapisano, że w obszarze Państwo, gospodarka uczeń: "...wskazuje największe centra finansowe i gospodarcze na świecie". Przy realizacji tego zagadnienia warto sięgnąć do źródeł: ciekawy może okazać się raport <a href="http://www.longfinance.net/images/GFCI16_22September2014.pdf" target="_blank">Global Financial Centres Index 16</a>, klasyfikujący największe centra finansowe współczesnego świata. Obecnie pierwszą dziesiątkę zestawienia tworzą: Nowy Jork (778 punktów na 1000 możliwych), Londyn (777), Hong Kong (756), Singapur (746), San Francisco (719 – awans z 10. pozycji), Tokio (718), Zurich (717), Seul (715), Boston (705) oraz Waszyngton (704). </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne edycje zestawienia ukazują się z częstotliwością co pół roku, zatem następny, 17. już raport ujrzy światło dzienne w marcu 2015 roku. </div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-4081875701447475462014-01-12T20:01:00.000+01:002014-01-12T20:01:03.163+01:00:: złota rezerwa<div style="text-align: justify;">
Właściwie każdy bank centralny prowadzi własną politykę związaną z rezerwami walutowymi, czyli aktywami przechowywanymi w pieniądzu zagranicznym lub w złocie. Kruszec może stanowić większość depozytu – tak jak na przykład w Holandii, Portugalii czy Słowacji, jednak zdarza się, że sztabki są jedynie nikłym ułamkiem rezerwy – podobnie jak w Czechach, na Litwie i Węgrzech. Polską rezerwę złota stanowi łącznie około 103,93 tony tego cennego kruszcu. Większość (ponad 98 ton) złożono w Bank of England, który obok Fortu Knox w USA jest jednym z ważniejszych światowych ośrodków przechowywania takich depozytów. Trzeba jednak pamiętać, że wspomniane rezerwy pochodzą z czasów sprzed II wojny światowej, a do Wielkiej Brytanii trafiły w wyniku wojennej zawieruchy. Tę historię skrótowo opisano <a href="http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,10143353,Historia_polskiego_zlota__Jest_warte_miliardy__ale.html" target="_blank">tutaj</a>. Jedynie około 5 ton leży w skarbcu NBP – te zasoby pochodzą głównie z zakupów realizowanych w latach 90. Niestety, w ciągu ostatniego roku rynek złota się załamał, a ceny powróciły do poziomu z 2010 r. Oznacza to, że wartość naszych rezerw spadła o mniej więcej o 5 mld złotych. Na szczęście nie są one przechowywane dla zysku i bieżących spekulacji, ale dla zabezpieczenia finansowego państwa na wiele, wiele lat. <br />Trzeba jednak przyznać, że polskie rezerwy wyglądają dość kiepsko na tle takich państw jak np. USA. W świetle oficjalnych informacji zasoby złota Stanów Zjednoczonych wynoszą 8 133,5 ton, co stanowi 71,7 % rezerwy walutowej. Wśród „złotych” rekordzistów znajdziemy również: Niemcy, Włochy, Francję… Pełną listę opublikowaną przez World Gold Council, stowarzyszenie przedsiębiorstw zajmujących się wydobyciem złota zamieszczono poniżej.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQvTHRGm2boBcVMR7LQq_4-LpRuCkuCoJhVkhC6ShYIJ-7p6GXMUHbvOJnvOjlsK5xs1eKAEVDPqXhmzaKZ5PDbHEewPPrq_5NeAoMPjwhoDPumAYV6mISc31E1kTpqxBFR7vo7jUMwYQ/s1600/rezerwy_zlota.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQvTHRGm2boBcVMR7LQq_4-LpRuCkuCoJhVkhC6ShYIJ-7p6GXMUHbvOJnvOjlsK5xs1eKAEVDPqXhmzaKZ5PDbHEewPPrq_5NeAoMPjwhoDPumAYV6mISc31E1kTpqxBFR7vo7jUMwYQ/s1600/rezerwy_zlota.png" height="640" width="458" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: The World Gold Council: Changes in World Gold Official Reserves, grudzień 2013<br /><h4>
<br /></h4>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-43005541162344820732013-12-30T20:03:00.001+01:002013-12-30T20:07:28.299+01:00:: interaktywnie na zajęciach<div style="text-align: justify;">
Koniec roku to dobry moment na różnego typu podsumowania. Dlatego teksty zamieszczane na portalach ekonomicznych coraz częściej nawiązują do danych statystycznych, również tych z przeciągu kilku ostatnich lat. Niezwykle efektowne jest przedstawianie tak zebranych informacji za pomocą interaktywnych wykresów, które każdy na własne potrzeby może przygotować za pomocą portalu <a href="http://datawrapper.de/" target="_blank">Datawrapper</a>. Jest to niemiecki projekt o charakterze <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Open_source" target="_blank">open source</a>, dosyć prosty w użyciu i pozwalający na uzyskanie interesujących zestawień, takich jak <a href="http://cf.datawrapper.de/7InRN/2/" target="_blank">to</a>, pokazujące przeciętne wynagrodzenie w poszczególnych województwach.
<br />
Myślę, że samo narzędzie warto pokazać uczniom, szczególnie przy omawianiu tematów związanych z inflacją, miernikami ekonomicznymi czy też budżetem państwa, przy okazji niejako ukazując możliwości wykorzystania internetowych aplikacji w procesie nauczania.</div>
<br />Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-43185022738469269002013-12-22T12:00:00.000+01:002013-12-22T12:00:07.190+01:00:: Boże Narodzenie 2013<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfVsyAGUEqhQ5KlDBMomPEbG0nnU26oQYc4LevR_GI2sLKFRZTBUhJyprdwAUZ-FYOllr7h-7-5svPjKIFbq-5TjYt8Sr-l9H33tU9BVfr4FAhQ7XOcy0aWOwXGakKdjIg-SY83v_gYhE/s1600/choinka+2013.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfVsyAGUEqhQ5KlDBMomPEbG0nnU26oQYc4LevR_GI2sLKFRZTBUhJyprdwAUZ-FYOllr7h-7-5svPjKIFbq-5TjYt8Sr-l9H33tU9BVfr4FAhQ7XOcy0aWOwXGakKdjIg-SY83v_gYhE/s1600/choinka+2013.gif" /></a><i><span style="color: orange;">Niech Boże Narodzenie, <br />zamiast okresem zakupowego szaleństwa <br />i ciągłej gonitwy za sprawami ciągle jeszcze niezałatwionymi, <br />stanie się szczęśliwym czasem odpoczynku <br />i wzajemnej miłości, <br />a spędzone wspólnie z rodziną i przyjaciółmi godziny <br />niech będą najpiękniejszym prezentem.</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;"><span style="color: red;"><span style="font-size: small;">Życzymy Wam wszystkim i sobie nawzajem: </span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;"><span style="color: red;"></span><span style="color: red;">Wesołych Świąt! </span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="color: orange;">Kasia i Magda, autorki bloga</span></span></i></div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-80556288566203936342013-12-18T16:01:00.000+01:002013-12-22T16:04:35.698+01:00:: świąteczna zanęta<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wiadomo, że czas świąt to również czas zakupów. Przy tak ogromnej konkurencji, firmy musza się bardzo postarać, by klienci zwrócili uwagę właśnie na ich produkt. W walce o klienta prześcigają się w pomysłach, oto niektóre z nich.</div>
<div style="text-align: justify;">
Sezon reklamowy w TV zaczyna się gdy przejedzie pierwsza ciężarówka z Coca Colą.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dxpf1Vsld2SxYbx9e0xcVMG_D1u771UQu4kwMD8Iv1bC2V2G33ULTZ-Xy0UuVv0-P7ow_YqnuRwZyLTYQfeJw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście najlepsze nawet hity mogą się w końcu znudzić, więc firma promuje już nowy song</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwAlKaTPY1VI9SSbgnYru2tDzBpiNvExLLcAgJZA1Ju4d195HrNOct0UOovUD-o6R3KdeJ63N-yrAUksdKzGA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podejrzany brodacz na zakupach w Ikei, podejrzany oczywiście dla dorosłych, bo dzieci rozpoznają w nim tego jedynego.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dyOKM05pfV7T9RQcjT2Xi2cqlxvnjJHUfIS0Lp_vrNWtfCnAne1QD2ta6o9WEYMvbhUlIZH-qQQ1Wi5dWWXnA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wzruszającą historię o misiu, który omal nie przespał Wigilii, zafundowała nam brytyjska sieć detaliczna John Lewis. Animacja zrealizowana przez agencję Adam & Eve DDB jest w stylu Disneya (w jej produkcji brali udział współtwórcy „Króla Lwa”), jednak łączy technikę 2D, 3D oraz animację poklatkową.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dyhEpkQIWwdBcNLyOsyghzzA_hD4fhrBIcvDGsTs3JDg-zhTak3Zi1hU9x1zMaqZ9CpOqxpHxCNUGqiWRgv3g' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W czasie świąt ludzie chętniej się dzielą, więc dobrze wykorzystać ten czas. UNICEF promuje swoją akcję i zachęca do klikania w swoje banery reklamowe wykorzystując wizerunek Chrystusa, Matki Teresy i Ghandiego. Mogłoby wydawać się to niektórym niesmaczne, ale w tym wypadku można to zaakceptować.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwztC14LEbOK3xXj7CTSyOOMLnbKiRRHmjF-wTAkaQuqGuttZ3F4MKyO10fYHzx7kkZw9Q2fxY-QrIaOoRvpw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Piżamy występujące w kolejnym spocie wcale tych piżam nie reklamują. To reklama Greenroom Communications – domu produkcyjnego i agencji interaktywnej założonej przez małżeństwo Holdenress z Raleigh w USA.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwO_UcKB_A0scWbfnWjwLeXwndppJ_ouql7753ZyWxO8Ir3fqKLD1F3UUvQxfuStnbwT5zdjyQTljBmiaF_Fw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejnym ciekawym pomysłem, trochę uszczypliwym jest reklama domu towarowego Harvey Nichols. W spocie „Sorry, I spent it on myself” obdarowywani otrzymują drobne gadżety (wykałaczki, kamyki z kolekcji „Authentic Lincolnshire Grave”), gdyż – zgodnie z tytułem – ich bliscy wydali pieniądze przeznaczone na prezent na własne zachcianki. Co ciekawe te gadżety na prawdę były dostępne do kupienia, ale tylko przez moment, bo rozeszły się jak świeże bułeczki</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dzfh0eHsCeEdmaVYsR7QeQsza4x_rVMFssdHRr4gZ3G-idxKx9y6BEHQZU5j3D2_KEC3WWyrwUeZVDENGeCVg' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z naszego rodzimego podwórka można podać przykład firmy Orange. Vlogerzy zaczepiali klientów pytając ich o świąteczne zakupy dla ich bliskich, w międzyczasie kupując dodatkowe prezenty w podobnych klimatach i wręczając zaskoczonym rozmówcom.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwYHbExrlolzC9MiOt1Mo1CDXOFWaa7IcfLaV03TB41BGd4zx4P2K0D0g_3snXmVMLY6Nv_Bu2yIde-RzVuhA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poprzednia akcja jest bardzo podobna do akcji linii lotniczych WestJet, która okazała się ogromnym sukcesem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dza4IUpL-gtKu1aym6qfFWRXMywq0t5lvg4D2np8vHzc4i49fLjmZvjV1zA1IOpuXywFqmEsGe_UeJzTMqdIQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I na koniec, ten który nie czeka na święta, bo to święta czekają na niego. Pamiętacie reklamę volvo w której wystąpił Jean Cloud Van Damme, to co zrobił Chuck Norris bije tamtą na głowę. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dyXftirjIb7XQ5qJHXvyZ8uQqTjCaGrv84Gm-WlVirSPN12rZ41DJum6A2Dod8vP2IhkaFkHmGx8dWVj7GSMg' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-78757964039222794062013-12-15T17:51:00.000+01:002013-12-15T17:51:00.188+01:00:: Nobel dla przedsiębiorców<div style="text-align: justify;">
Ta nagroda to swoisty Nobel w dziedzinie przedsiębiorczości. Jest przyznawana tym, którzy szczególnie wyróżniają się na polu tworzenia nowych produktów i usług, nie boją się ryzyka i zarządzają firmami uznawanymi za wiodące na rynku. Mowa o tytule Entrepreneur Of The Year (Przedsiębiorca Roku), przyznawanym przez kapitułę konkursu organizowanego od 1986 roku przez EY (dawniej Ernst & Young). W finale, odbywającym się tradycyjnie w czerwcu w Monte Carlo, spotykają się zwycięzcy lokalnych czyli krajowych edycji konkursu z ponad 50 państw. W przyszłym roku w Monaco o palmę zwycięstwa powalczy Andrzej Wiśniowski, właściciel firmy Wiśniowski, największy polski producent bram garażowych i wjazdowych oraz systemów ogrodzeniowych. Na polskim rynku działa od 1989 roku, a jego wyroby zyskały uznanie w kraju i za granicą. Czy ma szansę zyskać zaszczytny tytuł EY Entrepreneur Of The Year 2014? Nie da się ukryć, że w konkursowe szranki stają najlepsi, o czym może świadczyć przykład ubiegłorocznego zwycięzcy. To Hamdi Ulukaya, działający na rynku amerykańskim producent greckiego jogurtu, sprzedawanego pod marką Chobani. Swoją biznesową przygodę rozpoczął w Nowym Jorku w 2007 roku, zatrudniając jedynie 5 pracowników. Po 6 latach działalności w Chobani pracuje 3 tysiące osób, a firma osiągnęła roczną sprzedaż o niebagatelnej wartości 1 miliarda dolarów. </div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-9632611726229896712013-12-11T14:33:00.000+01:002013-12-15T14:35:29.872+01:00:: banki zarabiają<div style="text-align: justify;">
Narodowy Bank Polski w najnowszym „Raporcie o rozwoju systemu finansowego” pokazuje, że w polskim sektorze usług bankowych jest drogo. Ten biznes w naszym kraju sie opłaca, bo opłaty pobierane od klientów są wysokie. Pomimo panującego na świecie kryzysu, instytucje finansowe w Polsce notują wysoką zyskowność. Firmy ubezpieczeniowe zanotowały w 2012 r. wskaźnik rentowności na poziomie 20% i jak podaje NBP, liczona w ten sposób zyskowność wśród statystycznej polskiej firmy wyniosła w 2012 r. zaledwie 8% i w ostatnich latach tylko sporadycznie przekraczała 10%. Podobną rentownością, co firmy ubezpieczeniowe, mogą pochwalić się powszechne towarzystwa emerytalne (PTE), czyli prywatne instytucje, które zarządzają otwartymi funduszami emerytalnymi (OFE). Mimo ogromnej konkurencji, nieźle radzą sobie też działające w Polsce banki. W 2012 r. wypracowały zysk na poziomie 13%, czyli niemal tyle samo, co w dwóch poprzednich latach, ale zdarzało się (2007 i 2008 r.), że rentowność przekraczała 20%. Zdecydowanie najlepszym interesem jest jednak prowadzenie towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI). Według danych NBP, w 2012 r. zarobiły one na czysto niespełna 32%, a bywały lata (np. 2008 i 2010), kiedy rentowność przebijała 40%, a nawet zbliżała się do 80% (2007 r.). Tak dla porównania przez ostatni rok WIG20 nie dał inwestorom żadnego zysku, spadł dokładnie o 0,25 proc. rok do roku.<br />W minionym roku najmocniej powiększyły się aktywa funduszy inwestycyjnych – poszły w górę o 28,4 proc. (ze 117,8 do 151,3 mld zł). Dość mocno rosną też firmy ubezpieczeniowe, zarządzane przez nie aktywa powiększyły się o 11,4 proc. (z 146,1 do 162,7 mld zł). Zdecydowanie wolniej rosną natomiast oszczędności polskich firm i gospodarstw domowych gromadzone w bankach komercyjnych – poszły w górę o 4,1 proc. (z 1187,9 do 1236,6 mld zł), jednak nadal banki są zdecydowanie największą częścią sektora finansowego w Polsce.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://biznes.pl/magazyny/finanse/banki/ile-zarabiaja-banki,5593138,magazyn-detal.html" target="_blank">źródło</a></span></div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-1558096633532518612013-12-08T21:08:00.000+01:002013-12-09T21:10:13.247+01:00:: coś za coś<div style="text-align: justify;">
Wydaje się, że wszechobecny kryzys powoli „odpuszcza”, a gospodarcza koniunktura powoli zaczyna nabierać rumieńców. Jednak w krajach Europy Południowej konsumenci nadal nie są w stanie zapłacić na zaspokajanie wielu potrzeb. Spektakularnym przykładem takiego stanu rzeczy jest Volos, grecka miejscowość, leżąca między Salonikami a Atenami. W ostatnich latach rozporządzalny dochód jej mieszkańców spadł niemal o połowę. Skutki natychmiast stały się widoczne – ludzie, jak w każdej kryzysowej sytuacji, zaczęli uciekać od pieniądza i korzystać z wymiany barterowej. Żywność za usługę fryzjerską, ubrania za sprzęt AGD, zajęcia z jogi za serwis komputerowy – przykłady można mnożyć. Grunt, że wymiana „coś za coś” po prostu działa.<br />Z tego założenia wyszli również inicjatorzy tzw. barter week, którzy zaobserwowali, że konsumenci nie są zainteresowani posezonową obniżką cen i najzwyczajniej w świecie rezygnują z płatnego wypoczynku. Postawili zatem na oferty bezgotówkowego skorzystania z noclegu w pensjonacie lub hotelu, zapłatą mogły być lekcje gry na instrumentach, muzycznych, konfitury domowej roboty, pobyt w SPA lub wycieczka do Rzymu. Stworzono specjalny portal, na którym zebrano zarówno propozycje miejsc noclegowych, jak również akceptowalne formy zapłaty. Każdy z użytkowników mógł również zaproponować własny pomysł na realizację płatności. Taka forma okazała się strzałem w dziesiątkę, ponad włoskich 800 hoteli i pensjonatów zdecydowało się na przedłużenie akcji i oferowanie barterowych noclegów przez cały rok. W końcu puste pokoje oznaczają stratę, a wymiana barterowa pozwala ją ograniczyć. I o to chodzi!</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-48239987858689457062013-12-06T15:23:00.000+01:002013-12-06T15:23:26.490+01:00:: reklamacja na Facebooku<div style="text-align: justify;">
Muszę zadzwonić z reklamacją, miły głos w telefonie informuje mnie że mam do wybory 8 cyferek, klikam we właściwą, tam gra ładna melodyjka i kolejny wybór, chwile się zastanawiam, klikam 3, znowu melodyjka i już po chwili komunikat: połączenie nie może być zrealizowane, proszę poczekać na konsultanta. Znacie to? Na szczęście czasy się zmieniają, tak jak i formy załatwiania reklamacji. Okazuje się, że najszybciej problem można załatwić przez Facebooka Wszyscy zobaczą z czym mam problem, a w interesie marki będzie jak najszybsze go załatwienie.<br />Przekaz z mediów społecznościowych można podzielić na dwie kategorie: firmy gadające i firmy słuchające Te pierwsze zalewają nas informacjami zgodnie z wczesnej przyjętym kierunkiem, te drugie wsłuchują się uważnie w potrzeby klientów i dostarczają im właśnie tego czego potrzebują. Okazuje się, że dzięki social media klienci potrafią wręcz wymusić na firmie zmianę polityki wobec nich. Najgłośniejszym polskim przykładem jest profil antync+. Gdy nowa marka NC+ wchodziła na rynek po połączeniu platformy N i C+, oferta która skierowała do klientów nie tylko nie przypadła im do gustu, ale wręcz ich oburzyła. Fala krytyki na profilu antync+ i ogromna ilość rezygnacji z umów zmusiła firmę do zmian.<br />Dla wielu firm sprawna obsługa strony np. na Facebooku, na której klient będzie mógł załatwić swoją sprawę czy uporać się z problemem okazuje się o wiele tańszym rozwiązaniem niż zwiększenie obsady Call center. Poza tym sprawne działanie w takim miejscu na pewno będzie doceniane przez zainteresowanych i dobra nowina pójdzie dalej w ludzi. Nie od dziś wiadomo, że dobra opinia znajomego jest najlepsza formą reklamy no i najtańszą.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-22506396374384574632013-12-01T19:06:00.003+01:002013-12-01T19:11:01.776+01:00:: parasol ochronny<div style="text-align: justify;">
Ponad rok temu, 27 października 2012 r., spółdzielcze kasy oszczędnościowo – kredytowe zostały objęte państwowym nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Od 29 listopada bieżącego pojawił się też nowy parasol ochronny. Klienci SKOK-ów mogą spać spokojniej, gdyż ich pieniądze powierzono pieczy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Oznacza to, że każdy, kto zdeponował do 100 tysięcy euro ma gwarancję odzyskania w ciągu 20 dni roboczych całości swojego wkładu również w razie bankructwa spółdzielczej kasy. Trzeba jednak pamiętać, że wspomniana możliwość dotyczy jedynie wpłat na konto lub lokat, a nie ma nic wspólnego z ryzykownymi produktami finansowymi, takimi jak jednostki funduszy inwestycyjnych, produkty ubezpieczeniowe czy konta maklerskie. To z pewnością dobra wiadomość, biorąc pod uwagę fakt, iż połowa działających kas ma bardzo niski współczynnik wypłacalności, który zgodnie z przepisami ustawy powinien wynosić 4%. SKOK-i obsługują 2,6 mln klientów, którzy zostawili w nich 17 mld zł. </div>
<br />Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-46190828552440712352013-11-28T18:04:00.000+01:002013-11-28T18:04:48.863+01:00:: co nas czeka w 2014 – trendy<div style="text-align: justify;">
1. Komputerowa odzież<br />I to nie tylko dla gadżeciarzy, ale dla każdego aktywnego użytkownika. Nowe rozwiązania technologiczne pomogą planować aktywność fizyczną i dbać o konsekwencję w jej uprawianiu. Tym samym po części zastąpią kosztowne porady osobistego trenera. Elektroniczny „tatuaż”, który dostarczy danych o stanie zdrowia (m.in. o pracy serca, mózgu i mięśni), T-shirt mierzący temperaturę i funkcje organizmu – to przykładowe projekty, nad którymi pracują naukowcy i specjaliści od technologii. Rynek takiej odzieży i akcesoriów w 2011 r. był wart 2 mld dol. Według przewidywań Landor Associates, do 2016 r. ma przynieść zyski na poziomie 6 mld dol.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />2. Mężczyźni w kobiecych rolach<br />I wcale nie chodzi o nieprzyzwoitości. Coraz częściej role w gospodarstwach domowych się odwracają. Kobiety stają się tymi, które zarabiają pieniądze, a mężczyźni zajmują się domem czy opieką nad dziećmi. Dla przykładu, Dove wprowadził linię produktów Men+Care, a amerykańska firma DadGear zaprojektowała linię toreb dla ojców. Są one wyposażone w udogodnienia przydatne przy opiece nad dziećmi, np. przegródki na pieluchy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />3. Opakowania dwukrotnego użytku<br />Dla wielu marek dbanie o ekologię musi się opłacać, więc powstają opakowania które można wykorzystać do własnych celów. Duńska firma sprzedaje żarówki w opakowaniach, z których każdy klient może zrobić klosz na lampkę. Lu – francuska marka ciastek – wprowadziła natomiast pudełka, które po odpowiednim złożeniu stają się zabawkami dla dzieci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />4. Przyciągająca moc nowej marki<br />Nowe jest lepsze, bo jest nowe. Przynajmniej niektórzy tak to postrzegają. Okazuje się że jest ich nie mało i nowe marki znajdują swoich odbiorców. Ten trend jest zauważalny szczególnie w krajach rozwijających się. W Motors, marka luksusowych samochodów z Bliskiego Wschodu, powstała w lecie 2012 r. – i cieszy się popularnością nawet bez stojącej za nią historii. W Południowej Afryce natomiast mobilna aplikacja do przesyłania wiadomości, 2go, ma większą liczbę użytkowników niż Facebook.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />5. Marki luksusowe w nowych odsłonach<br />W walce o klienta, znane luksusowe marki zmieniają swój profil odbiorców, zgodnie ze stwierdzeniem, że kupujący nie ma płci. Typowo męską marką, która skierowała ofertę także do kobiet, jest Johnnie Walker. Producent whisky postawił na promocję nowoczesnego stylu oraz takie akcentowanie cech produktu, by uchodzić za markę dla odbiorcy niezależnie od płci.<br />6. Social media rosną w siłę</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />Już dziś można zaobserwować, że social media przestały być nowinką, a stały się normalnym narzędziem biznesowym. Marki, posługując się przede wszystkim treściami obrazkowymi, będą zwiększały zaangażowanie fanów i inspirowały społeczność do udostępniania treści.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />7. Marka jest tym, co robi<br />Coraz większe znaczenie będą miały działania firm, a je tylko hasła. Poza emocjonalnym przywiązaniem do produktów i usług – o lojalności konsumentów względem marki zdecyduje kultura organizacyjna firmy. Przykładem mogą być linie lotnicze Southwest, które prowadząc rekrutację podkreślały, że chcą zatrudniać szczęśliwych ludzi. </div>
<br />
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://www.marketing-news.pl/message.php?art=40412&utm_source=FreshMail&utm_medium=email&utm_campaign=fm_131125-newsletter" target="_blank">źródło</a></span>Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-70371831000258089442013-11-20T15:58:00.001+01:002013-11-20T15:58:56.121+01:00:: co z tą emeryturą<div style="text-align: justify;">
ZUS czy OFE? Młodzi jakoś nie przywiązują do tego uwagi. Decyzje podejmowane dzisiaj mają przynieść efekty w dalekiej przyszłości, więc wielu wcale o tym nie myśli.<br />Z sondażu zrealizowanego przez TNS Polska na zlecenie tygodnika „Polityka” wzięły udział 1122 osoby w wieku 20-35 lat. Aż 80 proc. ankietowanych uważa, że odprowadzane składki emerytalne to pieniądze, które w dużej mierze są marnowane i nie trafią ani do obecnych, ani do przyszłych emerytów. W to, że państwo będzie w stanie zapewnić im emerytury w przyszłości, wierzy tylko 13 proc., a 78 proc. uważa, że wysokość ich emerytury w ogóle nie będzie związana z kwotą, którą włożą do systemu, lecz o wszystkim ich zdaniem zadecyduje przyszły rząd. Co więcej, 46 proc. młodych, którzy wzięli udział w badaniu, nie zgodziło się ze stwierdzeniem, że składki emerytalne odprowadzane od zarobków są wyrazem solidarności społecznej (32 proc. potwierdziło tę tezę, a 23 proc. nie miało zdania). Tylko 35 proc. pytanych uważa, że odprowadzanie składek emerytalnych jest gwarancją podstawowego bezpieczeństwa w podeszłym wieku.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dxhG6v8XtSdhg48XSD8ps2L5V4bzhsFLYWjVVQhNtI4V1hLaCY5am3br0dN8zyedNeFc8FAObqSycWd0BQzNw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Sonda: Co studenci wiedzą o zmianach w OFE<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Młodych, z oczywistych powodów interesuje bardziej to jaka pracę mogą dostać i ile w niej zarobią teraz. </div>
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://www.bankier.pl/wiadomosc/Mlodzi-nie-interesuja-sie-swoja-emerytura-2989966.html" target="_blank">źródło</a></span>Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-15345004738405581942013-11-17T18:31:00.001+01:002013-11-17T18:31:48.048+01:00:: pierwszy w metrze<div style="text-align: justify;">
Kiedy blisko dwa lata temu czytałam doniesienia o tym sklepie:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="360" src="//www.youtube.com/embed/VU_ROI07IyQ?rel=0" width="480"></iframe>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
sama technologia wykorzystywana podczas zakupów wydawała się tak odległa i nierzeczywista, że projekt koreańskiego Tesco wydawał się być rodem z filmu science-fiction. <br />
Jednak w dobie globalizacji rozwój technologiczny postępuje z astronomiczną prędkością. Pomysły, które jeszcze do niedawna wydawały się kompletnie futurystyczne, coraz częściej stają się rzeczywistością, by za kilka lat stać się powszechnie stosowanym rozwiązaniem. Tak też stało się w przypadku wirtualnego sklepu rodem z Seulu. Od 5 listopada podobny funkcjonuje na stacji Centrum warszawskiego metra. Na ścianach umieszczono fotografie sklepowych półek w skali 1:1, wypełnionych towarami. Wygląda to tak:<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://bi.gazeta.pl/im/e1/56/e3/z14898913Q,Na-stacji-metra-Centrum-ruszyl-wirtualny-sklep.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="237" src="http://bi.gazeta.pl/im/e1/56/e3/z14898913Q,Na-stacji-metra-Centrum-ruszyl-wirtualny-sklep.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr align="center"><td class="tr-caption">źródło: gazeta.pl</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaBGGIiysisE4uWl6THJSwEeICeYCKB6TAnWSNVIItWPd1qFim-EYcB_ISVZYJypQ5V8PHBpZjmR0WMZu8mEz1IEJi0zw1mKMcTAc9utk8qT6VQFxp68qjgQ4EbIsdbe_Snrg-EOYsrWc/s1600/WP_20131112_009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaBGGIiysisE4uWl6THJSwEeICeYCKB6TAnWSNVIItWPd1qFim-EYcB_ISVZYJypQ5V8PHBpZjmR0WMZu8mEz1IEJi0zw1mKMcTAc9utk8qT6VQFxp68qjgQ4EbIsdbe_Snrg-EOYsrWc/s400/WP_20131112_009.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ0ac8oYGEm3u6spNNo2RE__sAw-_oQ5BTFla7YzbfXQAgdG1kgG8oO0D4qBg_Asyze_6EWNZjF_NJ_CxW8fvT-nqNobV_QvRPrXOY-Ovd7XBl-08L97jHsTMHFAGCrrIidhXPu2ANX_A/s1600/WP_20131112_007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ0ac8oYGEm3u6spNNo2RE__sAw-_oQ5BTFla7YzbfXQAgdG1kgG8oO0D4qBg_Asyze_6EWNZjF_NJ_CxW8fvT-nqNobV_QvRPrXOY-Ovd7XBl-08L97jHsTMHFAGCrrIidhXPu2ANX_A/s400/WP_20131112_007.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl5epJHwEsh6tWN4AN6UUIfLopS0772yzVCFJan_X8WjXDi2lU46OldkwrSHEZ-8H_zMRAKELfW_M13ENp9s_jZlS86oMwW7-NWxVx4FudoiF9u4unW2bX_cFWi21Yi1o8cI1f_XNScLM/s1600/WP_20131112_006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl5epJHwEsh6tWN4AN6UUIfLopS0772yzVCFJan_X8WjXDi2lU46OldkwrSHEZ-8H_zMRAKELfW_M13ENp9s_jZlS86oMwW7-NWxVx4FudoiF9u4unW2bX_cFWi21Yi1o8cI1f_XNScLM/s400/WP_20131112_006.jpg" width="400" /></a></div>
Procedura zakupu jest niezwykle prosta – po zainstalowaniu bezpłatnej aplikacji Frisco.pl na smartfonie lub tablecie wystarczy sfotografować kod, którym opatrzony jest każdy produkt. Tak wybrane towary trafiają do wirtualnego koszyka, a po zatwierdzeniu transakcji są dostarczone pod wskazany adres w dogodnym dla klienta czasie. Pierwsza dostawa jest bezpłatna – o ile zamówienie opiewa na minimum 100 zł, później cena waha się od 10 do 25 zł, w zależności od wartości koszyka i adresu dostawy. Jeśli w sklepie wydamy ponad 250 zł – Frisco.pl dostarczy zakupy bezpłatnie. Dla mnie bardzo przekonujące są również różne opcje płatności – można zapłacić gotówką lub kartą przy odbiorze ( dostawcy Frisco.pl wyposażeni są w mobilne terminale), można wykorzystać kartę w trybie on-line, lub skorzystać z przelewu. Zatem w drodze do domu można rozpocząć zakupy: świeże pieczywo, słodycze, napoje czy chemię gospodarczą lub artykuły higieniczne są na zdjęciach, to, czego nie znajdziemy na billboardach – możemy zamówić w internetowej witrynie sklepu.<br />
Oby więcej takich inicjatyw – mogą nimi być na przykład kody QR w gazetkach reklamowych podrzucanych pod drzwi mieszkania.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-31944459743950232792013-11-14T21:22:00.002+01:002013-11-14T21:29:40.847+01:00:: reklama porównawcza<div style="text-align: justify;">
Reklama porównawcza nad Wisłą jest nadal stosunkowo rzadko wykorzystywaną formą promocji. I nic w tym dziwnego, skoro wiele kampanii od razu spotyka się z ostrą reakcją ze strony porównywanych konkurentów. <br />
Dobre obyczaje<br />
Kwestie reklamy porównawczej reguluje w naszym kraju Ustawa z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. W myśl tej regulacji „Reklama umożliwiająca bezpośrednio lub pośrednio rozpoznanie konkurenta albo towarów lub usług oferowanych przez konkurenta, zwana dalej »reklamą porównawczą«, stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami”. <br />
Najogólniej rzecz biorąc, takie porównanie musi być prawdziwe, czyli opierać się na sprawdzonych informacjach, niewprowadzających konsumenta w błąd. Jakiekolwiek podejrzenie dotyczące uczciwości takiego zestawienia cech różnych produktów czy usług daje podstawę do dochodzenia swoich roszczeń na drodze sądowej, z czego polscy przedsiębiorcy chętnie korzystają. <br />
Z drugiej strony, ubiegłoroczny wyrok w sprawie Tesco – Lidl przypomniał, że zaletą reklamy porównawczej może być dawanie konsumentom wiedzy, na podstawie której mogą oni dokonać lepszego dla siebie wyboru. Oczywiście przy założeniu, że to wiedza rzetelna. <br />
Cała sprawa dotyczyła tego, że Tesco przy półkach z wybranymi towarami zamieszczało informacje o cenach analogicznych produktów u konkurencji, głównie w dyskontach Lidl i Biedronka. O ile sąd pierwszej instancji przyznał rację Lidlowi, który wskazywał na celowe obniżanie cen przez Tesco przy wybranych produktach (obniżka dotyczyła ponad tysiąca pozycji z asortymentu), o tyle już sąd apelacyjny uchylił poprzedni wyrok.<br />
Patrząc na wynik sporu Tesco i Lidla oraz przebieg tegorocznego spięcia pomiędzy siecią Plus i Orange, można przypuszczać, że na polskim rynku pojawi się więcej kampanii promocyjnych opartych na porównaniach.<br />
Telekomy w akcji<br />
Reklamowym thrillerem tej jesieni była konfrontacja Plusa z Orange. Działania zaczepne rozpoczął Plus, inicjując kampanię „Internet w Plusie szybszy od Neostrady”. W jej ramach porównywał on prędkość Internetu stacjonarnego z Orange ze swoim flagowym produktem, czyli LTE. Posłużył się przy tym spotem reklamowym ze słynną, jak się później okaże, Baśką.</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dx-B2nuYv9TYutbnOtSIE8uzGfHhGPL7syRN4pVEZyztAVblfvm27ygcOPgSCNJQQK8N1Xw7OpDvbpBfmvccQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Reakcja Orange była natychmiastowa. Telekom zwrócił się do sądu z wnioskiem o zablokowanie reklam. Plus apelował, by konkurować „na oferty, nie na pozwy”, ale nie zmieniło to decyzji Orange.<br />
Równolegle powstał więc film reklamowy z najsłynniejszymi polskimi brand heroes – Sercem i Rozumem.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dzeNOcCFOXygA_SvAilslAWHDjXs_z62VdGNx1Q-A7WL_qGpNxTWjAWVClH5fa5SK1OfsgjgXU0UYsceXBjWw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo że finalnie sąd odrzucił wniosek Orange o zablokowanie reklam Plusa, to właśnie „Pomarańczowi” wyszli ze starcia z tarczą, a nie na niej. Film z Baśką zrobił furorę w Internecie, notując ponad milion wyświetleń – przy niecałych stu tysiącach odsłon klipu Plusa.</div>
<div style="text-align: justify;">
Na pytanie w sondach internetowych (np. na portalu Gazeta.pl), która reklama była „twoim zdaniem” lepsza, większość ankietowanych wskazała na produkcję z Sercem i Rozumem. Wizerunkowo zyskał Orange, a Plus – niewykluczone, że stracił część przyszłych klientów, myślących o zmianie Neostrady na Internet mobilny.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Można przypomnieć też dwie bardzo dobre produkcje z rynku amerykańskiego. Pierwsza to projekt Audi, druga wyszła od BMW.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dzbFDphLUW0Z6ZBip-Bccw68X0a47CEtYanxEywCZcd-zRVMsPMP_HlvprrgTC-zmBQzEiURhDv1VAFHFMIfA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dx3gKK5rmolwsacxXlLIU2hm4GZcAYspI2nCoFeTTLyA6wgogf_Drrq0V7ZYAOw5s_odNB9k7293mEH9lgYcQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widać mozna to robić na poziomie i z klasą. Mam nadzieje, że ten kierunek będzie sie rozwijał, bo to zawsze miło popatrzeć na pomysłowa rywalizację w walce o klienta.</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://www.marketing-news.pl/theme.php?art=1740&f=720&utm_source=FreshMail&utm_medium=email&utm_campaign=fm_131114-tematy" target="_blank">źródło</a></span></div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-54469864800942766732013-11-09T21:32:00.001+01:002013-11-09T21:32:40.808+01:00:: dodatni bilans handlowy<div style="text-align: justify;">
Polska w tym roku może osiągnąć dodatni bilans w handlu zagranicznym - przewiduje wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Jeśli się tak stanie, będzie to pierwszy taki wynik w najnowszej historii naszego kraju. Oznacza to że więcej towarów wyślemy za granicę niż sprowadzimy z innych krajów. Według danych GUS deficyt w handlu zagranicznym Polski za osiem pierwszych miesięcy 2013 r. wyniósł 990 mln euro. Rok do roku polski eksport wzrósł o 6,1 proc., a import spadł o 0.9 proc.
Programy "Go Azja", czy "Go Africa" przynoszą namacalne korzyści, a polskie firmy odnajdują się na tych rynkach. Niestety okazuje się, że ni eksportujemy zbyt wielu innowacyjnych towarów, a automatyzacja procesów przemysłowych powoduje, że coraz trudniej tworzyć miejsca pracy. Kryzys w UE spowodował, że polscy przedsiębiorcy zaczęli zwiększać sprzedaż na rynki pozaunijne. W pierwszym półroczu tego roku zauważalna była ciągle tendencja do szybszego wzrostu eksportu na rynki rozwijające się i słabiej rozwinięte (o 17,3 proc.). W tym samym czasie nasza sprzedaż na rynki rozwinięte zwiększyła się jedynie o 3,7 proc.
Do tego stanu przyczynił się znacznie przemysł spożywczy, w którym od lat notujmy dodatni bilans handlowy. By odczuć korzyści z tego stanu, sytuacja przewagi eksportu nad importem musi utrzymać się przez kilka lat.
</div>
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706205,1062251.html" target="_blank">źródło</a></span>Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-28135527741697555472013-11-03T15:12:00.000+01:002013-11-09T15:18:02.788+01:00:: jak zmierzyć dobrobyt?<div style="text-align: justify;">
Według londyńskiego Instytutu Legatum na dobrobyt obywateli składają się i pieniądze, i jakość życia, i dobre samopoczucie, zatem istnieje ścisły związek między wysokością dochodu a satysfakcją z życia prowadzonego trybu egzystencji. Podobno wszystkie te obszary można zmierzyć i ująć w wielkościach liczbowych – przynajmniej tak twierdzą specjaliści wspomnianego instytutu. Dlatego też w oparciu o analizę danych, pozyskanych z różnych źródeł, m.in. The Gallup Organization czy Banku Światowego, pracownicy Legatum Institute po raz kolejny, już siódmy, opracowali raport „Legatum Prosperity Index 2013”, ukazujący dobrobyt w 142 państwach świata, które ogółem zamieszkuje za 96% światowej populacji i w których wytwarza się 99% światowego PKB. Według zamieszczonych wyników najlepiej żyje się Skandynawom – po raz piaty na pierwszym miejscu rankingowej listy znalazła się Norwegia. Tuż za nią uplasowały się: Szwajcaria, Kanada, Szwecja i Nowa Zelandia. <br />
„Drogę do dobrobytu” w obrazowy sposób przedstawia poniższa infografika:</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://media.prosperity.com/2013/jpg/infographics/Path_To_Prosperity_LI2013_mid.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="2010" src="http://media.prosperity.com/2013/jpg/infographics/Path_To_Prosperity_LI2013_mid.jpg" width="470" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: http://www.prosperity.com/</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Warto dodać, że Polska uplasowała się na 34. miejscu, tuż za Kostaryką , Włochami i Kuwejtem i jest zaliczana do krajów o pozycji średniej-wyższej. Graficzny obraz całości rankingu prezentuje mapa dostępna <a href="http://www.prosperity.com/#!/?opts=map" target="_blank">tutaj</a>. Wyraźnie widać na niej również poszczególne czynniki wpływające na dobrobyt każdego kraju: gospodarkę, przedsiębiorczość i możliwości zarządzania, edukację, zdrowie, bezpieczeństwo, wolność i kapitał społeczny.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-32258386454686713222013-10-30T19:34:00.000+01:002013-10-30T19:34:05.973+01:00:: Master Card na odciski<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIXKGTIDRIGPqCX3PSdgoHgRdIBVI4xFhxjWiVg6dRpvEFyl5sHKZcU0s4vNdhkZIEqJzmOdQuhDS_jTXU1c-GI-FNZdhqUohz0FqI3ZDNwiDIvqbG_YksFd4GdrGn-DL7H6jH6G6S0nQ/s1600/Klip_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIXKGTIDRIGPqCX3PSdgoHgRdIBVI4xFhxjWiVg6dRpvEFyl5sHKZcU0s4vNdhkZIEqJzmOdQuhDS_jTXU1c-GI-FNZdhqUohz0FqI3ZDNwiDIvqbG_YksFd4GdrGn-DL7H6jH6G6S0nQ/s320/Klip_2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście nie chodzi o nowa maść na odciski, tylko o kolejny pomysł na inwigilowanie, tzn. ułatwianie życia klientów. Master Card właśnie dołączył do FIDO, a ten twór to organizacja non-prfit utworzona w 2012 oficjalnie w celu ułatwienia życia wszystkim ludziom na świecie, wszystkim którzy teraz borykają się z tym, że muszą używać haseł dla swojego bezpieczeństwa. By im ulżyć FIDO chce opracować i wdrożyć globalny system identyfikacji biometrycznej, opierający się na skanowaniu odcisków palców, siatkówki oka, aż po testy DNA zapewne. Wszystko po to by chronić nasze dane przed niepowołanym dostępem i pewnie też do wykorzystania w walce z terroryzmem.<br />I to wcale nie fikcja czy utopia. To się już dzieje, jak pewnie wiecie nowe telefony z jabłuszkiem Apple iPhone 5s mają wbudowany skaner linii papilarnych, bo to by nikt nie mógł używać naszego aparatu. Tak przy okazji można wspomnieć, że to zabezpieczenie zostało złamane w ciągu 2 tygodni. <br />W obliczu ostatnich doniesień o totalnej inwigilacji przez instytucje amerykańskie nasuwa się pytanie: czy aby na pewno czytniki naszych danych biometrycznych są dla naszego bezpieczeństwa, czy ktoś potrzebuje rozszerzyć swoją bazę danych na nasz temat?<br />Wprawdzie Apple nie jest częścią FIDO, ale Google jest, więc ich czytniki które niechybnie wystąpią w nowych urządzeniach z androidem tez będą częścią FIDO.</div>
<div style="text-align: justify;">
I nie da się tego już zatrzymać, bo zawsze będziemy kupować nowe telefony, zawsze będziemy używać kart kredytowych i z czasem uznamy że łatwiej przyłożyć kciuk niż pamiętać te wszystkie piny, hasła czy inne numerki. Takie czasy.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-68716717938217503582013-10-23T21:26:00.000+02:002013-10-25T21:27:52.728+02:00:: czy masz ślepotę banerową<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To nie żaden wymysł, naprawdę istnieje takie zjawisko. Ślepota banerowa, czyli nieświadome ignorowanie na stronach internetowych elementów wyglądających jak reklamy, dotyczy już znacznej części użytkowników Sieci. Firma Sticky Research przebadała ponad 500 klientów, którzy obejrzeli reklamy 24 marek, a wskaźnik dostrzegalności wahał się między 9 a 41 proc. – średnio wyniósł zaledwie 23 proc. To mało, a to oznacza straty dla firm.</div>
<div style="text-align: justify;">
Historia reklamy w Internecie jest krótka, pierwszą umieszczono w 1993 roku i była to reklama kancelarii prawnej z Doliny Krzemowej. Dopiero rok później firma AT&T umieściła swój baner reklamowy na stronie na stronie magazynu „Wired”. To były początki Internetu i do końca lat 90 panowała opinia, że skuteczna reklama musi być duża i wyraźna. Dopiero, gdy zaczęto na poważnie badać postrzeganie banerów reklamowych odkryto zasady które pozwalają w znaczny sposób podnieść ich zauważalność przez co zwiększyć wpływy reklamodawców.</div>
<div style="text-align: justify;">
Okazało się, że znak marki jest lepiej oceniany, gdy mieści się na prawo od zdjęcia, a w reklamie z tekstem – na lewo od części tekstowej. Czemu tak się dzieje? To wina mózgu, nasze nerwy wzrokowe krzyżują się, bodźce umieszczone w lewej części pola widzenia przesyłane są do prawej półkuli mózgowej. Bodźce wzrokowe umieszczone po prawej stronie przekazywane są do półkuli lewej. Bardziej skomplikowane bodźce słowne przetwarza głównie lewa półkula, a bodźce obrazowe półkula prawa. Proste bodźce, takie jak krótkie słowa czy schematyczne rysunki, są przetwarzane przez obie półkule z jednakową skutecznością.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwL5XGGo8IZedtoaOxS6kvSQiYbcBZZ62m6P-1rXighqbxpHqDU0G1y6eV5XpXZpokmmKL7odHPAXKLQF0XMiRgrzeGC6fR72iw7623sEniw6ZSNGHT254aRjdclxewtaU4OjSa2YHKDI/s1600/Klip.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwL5XGGo8IZedtoaOxS6kvSQiYbcBZZ62m6P-1rXighqbxpHqDU0G1y6eV5XpXZpokmmKL7odHPAXKLQF0XMiRgrzeGC6fR72iw7623sEniw6ZSNGHT254aRjdclxewtaU4OjSa2YHKDI/s320/Klip.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<em><span style="font-size: x-small;">Schemat półkulowego przetwarzania informacji wzrokowej; źródło: T. Tyszka, A. Falkowski, Psychologia zachowań konsumenckich, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2009, s. 122.</span></em></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W pewnym zakresie odbiór reklam jest wynikiem naszych preferencji, ale jak widać na powyższym przykładzie, wystarczy podać nam ją w odpowiedni sposób byśmy reagowali tak jak chce nadawca. Ślepota banerowa być może jest obroną mózgu przed natłokiem reklam. Gdy znajdą na to skuteczny sposób, mózg znajdzie kolejny sposób i tak toczy się to dalej. Nie dajcie się manipulować, bądźcie świadomi.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-30719491929349708602013-10-20T12:22:00.000+02:002013-10-20T12:22:01.111+02:00:: dane w skali makro<div style="text-align: justify;">
Właściwie poniższa infografika mówi sama za siebie – to prognozy wskaźników makroekonomicznych przygotowanych przez grupę analityków zatrudnionych w różnych instytucjach: począwszy od uczelni, poprzez przedsiębiorstwa branży finansowej, na związkach zawodowych skończywszy. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://g4.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1521000/1521386-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="306" src="http://g4.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1521000/1521386-.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: www.gazetaprawna.pl</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Trzeba przyznać, że wskazania wyglądają dosyć optymistycznie – nawet w skrajnych wersjach, zacieniowanych kolorem fioletowym. I choć pokazane wskaźniki makroekonomiczne sięgają tylko 2015 roku to widać, że spadkowy trend PKB mamy już za sobą – teraz ma być już tylko lepiej.</div>
<br />Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-36631131341503558422013-10-17T18:37:00.000+02:002013-10-17T18:37:00.602+02:00:: tablet w restauracji<div style="text-align: justify;">
<br />Ktoś mógłby powiedzieć - co to za nowość? Od jakiegoś już czasu wszelkiej maści lokale kuszą nas darmowym dostępem do internetu, więc każdy z klientów może spokojnie bez obciążania limitu transferu używać do surfowania komórki, laptopa czy właśnie tabletu. Ale w tym przypadku chodzi o tablety oferowane na miejscu i nie służące tylko o przeglądania sieci.<br />Nie o dziś wiadomo, że jesteśmy coraz bardziej przywiązani do swoich elektronicznych gadżetów. Wystarczy rozejrzeć się w autobusie na ulicy czy w parku. Wiele osób korzysta w tych miejscach z telefonów (np. grając czy słuchając muzyki) tabletów czy czytników e-booków. Firma Chili’s Grill & Bar postanowiła wykorzystać ten fakt i 6 miesięcy temu wprowadziła na próbę do swoich 180 lokali tablety Ziosk. Właśnie ogłoszono wyniki eksperymentu - są one obiecujące, więc właściciel lokali zamierza wprowadzić je do wszystkich swoich barów. A jest ich sporo bo 1500 w 33 krajach.<br />Przychodzimy do lokalu, tablet jest na stole i wyświetla menu, nie musimy czekać na kelnera. Oczywiście menu najpierw oferuje przystawki więc konsumując je można zastanowić się nad daniami głównymi. Gdy wszyscy zjedli, nadal było miejsce na jakiś deserek, a kto oprze się apetycznym słodkościom wyświetlanym na ekranie. Okazało się że sprzedaż przystawek wzrosła o 20%, deserów o 30% a w wraz z nimi wzrosła również sprzedaż kaw.<br />Oczywiście by w pełni wykorzystać możliwości tabletu, można dziecku włączyć jakąś grę by spokojnie dokończyć obiad, zrobić sweet focie rodzinną i wrzucić ją na Facebooka czy Instagram. Urządzenie posiada również czytnik kard kredytowych, więc w dowolnym momencie możemy uregulować rachunek. Program obsługujący płatności domyślnie proponuje 20% napiwku, ale kwotę tą można w dowolny sposób zmienić. Gdy się rozliczymy, nad stolikiem zapala się zielona lampka, jest to znak dla obsługi, że stolik za chwilę będzie wolny.<br />Wprowadzenie tabletów, nie spowodowało spadku zatrudnienia wśród kelnerów. Nadal witają oni gości sadzają przy stolikach czy przynoszą dania. Jak widać można wykorzystać elektronikę, tak by wszyscy byli zadowoleni.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-7229349564651342812013-10-14T09:12:00.002+02:002013-10-14T09:13:17.340+02:00:: 14 października <span style="color: orange;">14 października - Dzień Edukacji Narodowej – to czas na złożenie życzeń… Zatem:</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;">samych wspaniałych szkolnych dni, sukcesów w pracy z uczniami, inspiracji na co dzień, optymizmu i pogody ducha oraz nieustannej dumy z „bycia nauczycielem”, </span></b><br />
<b><span style="color: red;">tak widocznej w prezentowanym poniżej materiale filmowym...</span></b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/7UOv3OwFo0s?rel=0" width="420"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;">źródło:</span> <span style="font-size: xx-small;">przygotowany przez grupę Superbelfrzy RP (www.superbelfrzy.edu.pl) – licencja CC-BY-SA.</span></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="color: orange;">Właśnie tego Wam (i sobie nawzajem) życzymy! <br />Katarzyna i Magda -autorki bloga</span></div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-63433670328212852352013-10-13T13:13:00.000+02:002013-10-13T13:13:01.196+02:00:: oszczędzanie<div style="text-align: justify;">
Podobno, jak stwierdził Robert Kiyosaki, inwestor, biznesmeni i autor książek traktujących o motywacji, „<i>Bogactwo to stan umysłu a nie konta</i>”. Jednak w powszechnym przekonaniu gromadzenie pieniędzy umożliwia utrzymanie określonej stopy życiowej, świadczy o prestiżu, pozwala na pewną swobodę w planowaniu wydatków. I chociaż z definicji oszczędzanie nie jest nastawione na pomnażanie zasobów finansowych, to jednak wpływa na zachowanie wartość zgromadzonych środków. Jak wygląda problem rezygnacji z bieżącej konsumpcji i odkładania na przyszłość niewykorzystanej gotówki w wykonaniu Polaków? – o tym traktuje raport niezależnego instytutu badawczego MillwardBrown przygotowany dla Banku Millenium. Płynące z niego wnioski są zaskakujące: po pierwsze aż 37% z nas nie ma żadnych oszczędności i żyje z dnia na dzień. Jedna czwarta populacji oszczędziła co najwyżej dwukrotność miesięcznych poborów, co dziesiąta osoba zgromadziła kwotę odpowiadającą poziomowi dochodów z dziesięciu miesięcy.<br />Strukturę oszczędności przedstawia poniższy wykres:</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://g2.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1507000/1507564-wysokosc-oszczednosci.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="368" src="http://g2.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1507000/1507564-wysokosc-oszczednosci.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: http://forsal.pl</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Po drugie – mimo, że dostrzegamy potrzebę oszczędzania – tak deklaruje blisko połowa społeczeństwa, to jednak regularność odkładania pieniędzy widać jedynie w przypadku co trzeciego Polaka. Nie wynika to jedynie z faktu zbyt niskich dochodów, często jest skutkiem wielu zbędnych, choć niezbyt kosztownych wydatków, które łącznie składają się na całkiem pokaźną sumę.<br />W kontekście przytoczonych powyżej wniosków zasadne wydaje się przytoczenie zasad związanych z oszczędzaniem. W skrócie można ująć je w następujące hasła:</div>
<ul>
<li>określ cel – czyli sprecyzuj kwotę, jaką zamierzasz zgromadzić;</li>
<li>odkładaj co najmniej 10 % każdych dochodów;</li>
<li>pieniądze na oszczędności przekazuj na rachunek lub konto zaraz po otrzymaniu wynagrodzenia;</li>
<li>nie korzystaj ze zgromadzonych środków przed uzbieraniem określonej kwoty.</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Proste, prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-72438559891639699152013-10-10T23:13:00.000+02:002013-10-10T23:13:39.608+02:00:: jak kupić brylant przez telefon<div style="text-align: justify;">
<br />Co pół roku w Hong Kongu organizowane są aukcje dzieł sztuki i klejnotów. Nic dziwnego, że przyciągają zamożnych kolekcjonerów z Chin i innych krajów Azji. Dom aukcyjny Sotheby's wystawił między innymi 118 karatowy brylant, który był licytowany przez dwie osoby telefonicznie. Aukcja nie potrwała długo bo po 6 minutach jeden chętny zrezygnował. I pewnie dlatego osiągnięto kwotę „tylko” 27,3 mln dolarów USA. Do tego trzeba doliczyć prowizję domu aukcyjnego więc w sumie wyszło 30,6 mln.<br />Sprzedany w poniedziałek brylant jest bez skazy. Kamień ten wydobyto i oszlifowano dwa lata temu w Afryce. Konkretnego kraju pochodzenia nie ujawniono. Przed oszlifowaniem kamień ważył 299 karatów. Jest największym bezbarwnym diamentem, ocenionym przez Gemmologiczny Instytut Ameryki.<br />Okazuje się, że kolorowe brylanty są droższe. Na tej samej aukcji sprzedano błękitny brylant ważący 7,6 karata. Kamień ten osiągnął 125 milionów dolarów hongkońskich (16,1 mln USD), nie licząc prowizji. Natomiast światowy rekord na aukcji kamieni szlachetnych został ustanowiony w 2010 roku, kiedy londyński jubiler Laurence Graff zapłacił na aukcji 46 milionów USD za różowy brylant ważący 24,8 karata.<br />Jeśli ktoś chciałby zainwestować swoje oszczędności, to przypominam, że już na aukcji Sotheby's w Genewie wystawiony zostanie różowy brylant ważący 59,6 karata. Udanej licytacji.</div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-38016163355770920582013-10-06T12:36:00.000+02:002013-10-06T12:36:00.502+02:00:: kopalnia wiedzy <div style="text-align: justify;">
Nie tak dawno ruszył nowy projekt Głównego Urzędu Statystycznego – portal o enigmatycznej nazwie <a href="http://strateg.stat.gov.pl/" target="_blank">STRATEG</a>. Jest to swoisty system monitorowania polityki rozwoju – i jako taki będzie prowadzony przynajmniej do 2022 roku. Zebrano w nim dane ze statystyki publicznej oraz innych źródeł, na przykład instytucji naukowych, instytutów i urzędów o zasięgu krajowym i regionalnym, baz danych instytucji i organizacji międzynarodowych. Trzeba przyznać, że w efekcie powstało to niezwykle fajne narzędzie pozwalające na wyszukiwanie i porównywanie blisko 1000 najróżniejszych wskaźników na przestrzeni ostatnich 10 lat. Niewątpliwą zaletą jest możliwość zestawiania ze sobą różnych informacji i pokazywanie ich w formie tabel, wykresów, map czy też złożonych raportów. Jestem pod wrażeniem – bardzo szybko i sprawnie można przygotować aktualne dane potrzebne na zajęcia z młodzieżą – chociażby takie: </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRzq7mOHoVgrFvAivGpMnbd6-0FiTi0HHakITIDVVG-Rhc5H1ZZfcRp2gSDQy7xNnUCOESY7y_kiXKI9NLkTRdnbv5Dy06ewUeiHwudR1I6znsLGzB_9zXHbyPcAIcfGjwLXQddCXg5RE/s1600/wykres.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="253" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRzq7mOHoVgrFvAivGpMnbd6-0FiTi0HHakITIDVVG-Rhc5H1ZZfcRp2gSDQy7xNnUCOESY7y_kiXKI9NLkTRdnbv5Dy06ewUeiHwudR1I6znsLGzB_9zXHbyPcAIcfGjwLXQddCXg5RE/s400/wykres.png" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Opracowanie własne przy użyciu narzędzi portalu http://strateg.stat.gov.pl/</td></tr>
</tbody></table>
lub takie:<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMOB9cBEmjCPG0vnvcqozBbT2E204r-iOLUlBYLfa578B_PgO0_0gP3YJ6Lr_15GNvYgAlWyofaRRWr2C0Eu4BL-xOwR2j4xeYb3GyPEbIlhqAbn84QzB_MQex1zrry3EbJsfPZ3pYw4M/s1600/map.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="217" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMOB9cBEmjCPG0vnvcqozBbT2E204r-iOLUlBYLfa578B_PgO0_0gP3YJ6Lr_15GNvYgAlWyofaRRWr2C0Eu4BL-xOwR2j4xeYb3GyPEbIlhqAbn84QzB_MQex1zrry3EbJsfPZ3pYw4M/s400/map.png" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Opracowanie własne przy użyciu narzędzi portalu http://strateg.stat.gov.pl/</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oprócz danych stricte liczbowych w zasobach strony znalazły się również definicje pojęć, opisy metodologii pozyskiwania informacji, analizy tematyczne oraz gusowskie raporty. Istna kopalnia wiedzy, którą warto wykorzystać na zajęciach. </div>
<br />
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1758179203747738427.post-90965578057458384402013-10-02T12:40:00.000+02:002013-10-02T12:40:14.303+02:00:: dług publiczny na bilbordach<div style="text-align: justify;">
<br />Są oficjalne komunikaty i pisma. Są tez propagandowe statystyki i wykresy. Ogólnie dostępne dane można pokazywać i interpretować w dowolny sposób. <br />Jawny dług publiczny przekracza 57 proc. PKB, ale wraz z częścią ukrytą sięga 193% PKB - szacuje Fundacja Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza. W poniedziałek na billboardach w centrum Warszawy pojawił się licznik długu FOR, uzupełniony o część ukrytą. Będzie wyświetlany na jednym z budynków i trzech tablicach świetlnych w centrum Warszawy. Aleksander Łaszek z FOR tłumaczy, że część jawna została uzupełniona - według metodologii ESA 95 - o sztucznie wyłączone z liczenia długu wydatki Krajowego Funduszu Drogowego, co oznacza jego wzrost do 57,3 proc. PKB i o 1400 zł na osobę. Według FOR, obecnie ten dług przekracza 25 tys. zł na mieszkańca i wynosi ogółem prawie 936,5 mld zł.<br />Leszek Balcerowicz wyjaśnia, że dług ukryty to zobowiązania legislacyjne niemające pokrycia w papierach skarbowych. Tak jak jawny, tak i ukryty dług w pewnym momencie zaczyna zagrażać rozwojowi. Podkreślał, że rząd, realizując ostatni pomysł w sprawie kapitałowego filara systemu emerytalnego doprowadzi do krótkotrwałego zmniejszenia części jawnej długu, ale niczego to nie zmienia w części ukrytej, gdzie zapisane są m.in. przyszłe zobowiązania emerytalne.<br />Wiadomo, że politycy zabiegają o popularności przy pomocy sloganów i pustych haseł, a to nie jest typowa cecha demokracji. Opinia publiczna powinna przeciwdziałać takiemu stawianiu sprawy przez polityków. Czy głos ludu okaże się ważniejszy o głosy ludzi przez ten lud wybranych – czas pokaże.<br /><span style="font-size: xx-small;"><a href="http://biznes.onet.pl/for-dlug-publiczny-to-193-proc-pkb-licznik-dlugu-z,18490,5579802,1,news-detal" target="_blank">Źródło</a></span></div>
Czas na przedsiębiorczośćhttp://www.blogger.com/profile/05283343731400242737noreply@blogger.com0