Całkiem niedawno największy na świecie detaliczny sprzedawca elektroniki ogłosił, że zamyka 50 swoich sklepów o dużych powierzchniach i otwiera 100 mniejszych. Jest to wyraźny sygnał o nieuchronnym zmierzchu sklepów wielkopowierzchniowych.
Póki ten trend dotrze do Polski minie pewnie jeszcze trochę czasu, a być może nas ta sprawa w ogóle nie będzie dotyczyła, bo przecież nasze społeczeństwo różni się jednak od amerykańskiego.
Sklepy wielkopowierzchniowe powstały w 1962 roku. Wtedy właśnie Wal-Mart, K-Mart i Target otworzyły pierwsze duże sklepy dyskontowe. W miarę wzrostu ich popularności powstawały nowe, oferujące szeroką gamę produktów po niskich cenach, a wszystko dla rosnącej populacji mieszkańców przedmieść, którzy opuścili miasta w swoich nowych samochodach szukając możliwości spełnienia „amerykańskiego marzenia”.
Lata 90 ubiegłego wieku były najlepsze. Wzrosty na giełdzie i łatwość kredytów było idealną pożywką dla wzrostu konsumpcji. A teraz mamy kryzys i klienci już nie są tak skorzy do wydawania pieniędzy. Jeszcze jeden ważny aspekt przyczynił się do zmian - wzrost liczby zakupów dokonywanych przez internet. Ludzie coraz chętniej robią zakupy w sieci.
No cóż zobaczymy jak duży wpływ na nas ma to co się dzieje na zachodzie. Być może znowu wrócimy do zakupów w małych osiedlowych sklepikach i bazarkach na których zawsze można było kupić świeże warzywa.
źródło
Póki ten trend dotrze do Polski minie pewnie jeszcze trochę czasu, a być może nas ta sprawa w ogóle nie będzie dotyczyła, bo przecież nasze społeczeństwo różni się jednak od amerykańskiego.
Sklepy wielkopowierzchniowe powstały w 1962 roku. Wtedy właśnie Wal-Mart, K-Mart i Target otworzyły pierwsze duże sklepy dyskontowe. W miarę wzrostu ich popularności powstawały nowe, oferujące szeroką gamę produktów po niskich cenach, a wszystko dla rosnącej populacji mieszkańców przedmieść, którzy opuścili miasta w swoich nowych samochodach szukając możliwości spełnienia „amerykańskiego marzenia”.
Lata 90 ubiegłego wieku były najlepsze. Wzrosty na giełdzie i łatwość kredytów było idealną pożywką dla wzrostu konsumpcji. A teraz mamy kryzys i klienci już nie są tak skorzy do wydawania pieniędzy. Jeszcze jeden ważny aspekt przyczynił się do zmian - wzrost liczby zakupów dokonywanych przez internet. Ludzie coraz chętniej robią zakupy w sieci.
No cóż zobaczymy jak duży wpływ na nas ma to co się dzieje na zachodzie. Być może znowu wrócimy do zakupów w małych osiedlowych sklepikach i bazarkach na których zawsze można było kupić świeże warzywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz