jak poruszać się po blogu?


Jak poruszać się po blogu?
Po prawej stronie znajduje się lista linków "TEMATY". Są to etykiety zgodne z tematami w podręczniku oraz określenie "Pokój nauczycielski". Po naciśnięciu którejkolwiek etykiety przenoszeni jesteśmy do grupy wpisów związanych z danym tematem. Będą tam ciekawostki, pomysły na urozmaicenie lekcji, ciekawe linki czy krótkie prezentacje dotyczące określonego tematu. Odnośnik "Pokój nauczycielski" prowadzi do notek związanych z pomysłami lub ogólnymi informacjami dotyczącymi przedmiotu podstawy przedsiębiorczości lub sposobami prowadzenia zajęć.
Każdy post można komentować. Komentarze w naszym zamierzeniu mają stanowić cenną wartość dla całego bloga, ponieważ pozwolą poznać Państwa opinie zarówno na temat podręcznika czy jego obudowy, jak również wymienić się doświadczeniami. Dlatego też serdecznie zapraszamy do lektury i zachęcamy do dyskusji.

środa, 30 października 2013

:: Master Card na odciski


Oczywiście nie chodzi o nowa maść na odciski, tylko o kolejny pomysł na inwigilowanie, tzn. ułatwianie życia klientów. Master Card właśnie dołączył do FIDO, a ten twór to organizacja non-prfit utworzona w 2012 oficjalnie w celu ułatwienia życia wszystkim ludziom na świecie, wszystkim którzy teraz borykają się z tym, że muszą używać haseł dla swojego bezpieczeństwa. By im ulżyć FIDO chce opracować i wdrożyć globalny system identyfikacji biometrycznej, opierający się na skanowaniu odcisków palców, siatkówki oka, aż po testy DNA zapewne. Wszystko po to by chronić nasze dane przed niepowołanym dostępem i pewnie też do wykorzystania w walce z terroryzmem.
I to wcale nie fikcja czy utopia. To się już dzieje, jak pewnie wiecie nowe telefony z jabłuszkiem Apple iPhone 5s mają wbudowany skaner linii papilarnych, bo to by nikt nie mógł używać naszego aparatu. Tak przy okazji można wspomnieć, że to zabezpieczenie zostało złamane w ciągu 2 tygodni.
W obliczu ostatnich doniesień o totalnej inwigilacji przez instytucje amerykańskie nasuwa się pytanie: czy aby na pewno czytniki naszych danych biometrycznych są dla naszego bezpieczeństwa, czy ktoś potrzebuje rozszerzyć swoją bazę danych na nasz temat?
Wprawdzie Apple nie jest częścią FIDO, ale Google jest, więc ich czytniki które niechybnie wystąpią w nowych urządzeniach z androidem tez będą częścią FIDO.
I nie da się tego już zatrzymać, bo zawsze będziemy kupować nowe telefony, zawsze będziemy używać kart kredytowych i z czasem uznamy że łatwiej przyłożyć kciuk niż pamiętać te wszystkie piny, hasła czy inne numerki. Takie czasy.

środa, 23 października 2013

:: czy masz ślepotę banerową


To nie żaden wymysł, naprawdę istnieje takie zjawisko. Ślepota banerowa, czyli nieświadome ignorowanie na stronach internetowych elementów wyglądających jak reklamy, dotyczy już znacznej części użytkowników Sieci. Firma Sticky Research przebadała ponad 500 klientów, którzy obejrzeli reklamy 24 marek, a wskaźnik dostrzegalności wahał się między 9 a 41 proc. – średnio wyniósł zaledwie 23 proc. To mało, a to oznacza straty dla firm.
Historia reklamy w Internecie jest krótka, pierwszą umieszczono w 1993 roku i była to reklama kancelarii prawnej z Doliny Krzemowej. Dopiero rok później firma AT&T umieściła swój baner reklamowy na stronie na stronie magazynu „Wired”. To były początki Internetu i do końca lat 90 panowała opinia, że skuteczna reklama musi być duża i wyraźna. Dopiero, gdy zaczęto na poważnie badać postrzeganie banerów reklamowych odkryto zasady które pozwalają w znaczny sposób podnieść ich zauważalność przez co zwiększyć wpływy reklamodawców.
Okazało się, że znak marki jest lepiej oceniany, gdy mieści się na prawo od zdjęcia, a w reklamie z tekstem – na lewo od części tekstowej. Czemu tak się dzieje? To wina mózgu, nasze nerwy wzrokowe krzyżują się, bodźce umieszczone w lewej części pola widzenia przesyłane są do prawej półkuli mózgowej. Bodźce wzrokowe umieszczone po prawej stronie przekazywane są do półkuli lewej. Bardziej skomplikowane bodźce słowne przetwarza głównie lewa półkula, a bodźce obrazowe półkula prawa. Proste bodźce, takie jak krótkie słowa czy schematyczne rysunki, są przetwarzane przez obie półkule z jednakową skutecznością.

 
Schemat półkulowego przetwarzania informacji wzrokowej; źródło: T. Tyszka, A. Falkowski, Psychologia zachowań konsumenckich, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2009, s. 122.

W pewnym zakresie odbiór reklam jest wynikiem naszych preferencji, ale jak widać na powyższym przykładzie, wystarczy podać nam ją w odpowiedni sposób byśmy reagowali tak jak chce nadawca. Ślepota banerowa być może jest obroną mózgu przed natłokiem reklam. Gdy znajdą na to skuteczny sposób, mózg znajdzie kolejny sposób i tak toczy się to dalej. Nie dajcie się manipulować, bądźcie świadomi.

niedziela, 20 października 2013

:: dane w skali makro

Właściwie poniższa infografika mówi sama za siebie – to prognozy wskaźników makroekonomicznych przygotowanych przez grupę analityków zatrudnionych w różnych instytucjach: począwszy od uczelni, poprzez przedsiębiorstwa branży finansowej, na związkach zawodowych skończywszy.
źródło: www.gazetaprawna.pl
Trzeba przyznać, że wskazania wyglądają dosyć optymistycznie – nawet w skrajnych wersjach, zacieniowanych kolorem fioletowym. I choć pokazane wskaźniki makroekonomiczne sięgają tylko 2015 roku to widać, że spadkowy trend PKB mamy już za sobą – teraz ma być już tylko lepiej.

czwartek, 17 października 2013

:: tablet w restauracji


Ktoś mógłby powiedzieć - co to za nowość? Od jakiegoś już czasu wszelkiej maści lokale kuszą nas darmowym dostępem do internetu, więc każdy z klientów może spokojnie bez obciążania limitu transferu używać do surfowania komórki, laptopa czy właśnie tabletu. Ale w tym przypadku chodzi o tablety oferowane na miejscu i nie służące tylko o przeglądania sieci.
Nie o dziś wiadomo, że jesteśmy coraz bardziej przywiązani do swoich  elektronicznych gadżetów. Wystarczy rozejrzeć się w autobusie na ulicy czy w parku. Wiele osób korzysta w tych miejscach z telefonów (np. grając czy słuchając muzyki) tabletów czy czytników e-booków. Firma Chili’s Grill & Bar postanowiła wykorzystać ten fakt i 6 miesięcy temu wprowadziła na próbę do swoich 180 lokali tablety Ziosk. Właśnie ogłoszono wyniki eksperymentu - są one obiecujące, więc właściciel lokali zamierza wprowadzić je do wszystkich swoich barów. A jest ich sporo bo 1500 w 33 krajach.
Przychodzimy do lokalu, tablet jest na stole i wyświetla menu, nie musimy czekać na kelnera. Oczywiście menu najpierw oferuje przystawki więc konsumując je można  zastanowić się nad daniami głównymi. Gdy wszyscy zjedli, nadal było miejsce na jakiś deserek, a kto oprze się apetycznym słodkościom wyświetlanym na ekranie. Okazało się że sprzedaż przystawek wzrosła o 20%, deserów o 30% a w wraz z nimi wzrosła również sprzedaż kaw.
Oczywiście by w pełni wykorzystać możliwości tabletu, można dziecku włączyć jakąś grę by spokojnie dokończyć obiad, zrobić sweet focie rodzinną i wrzucić ją na Facebooka czy Instagram. Urządzenie posiada również czytnik kard kredytowych, więc w dowolnym momencie możemy uregulować rachunek. Program obsługujący płatności domyślnie proponuje 20% napiwku, ale kwotę tą można w dowolny sposób zmienić. Gdy się rozliczymy, nad stolikiem zapala się zielona lampka, jest to znak dla obsługi, że stolik za chwilę będzie wolny.
Wprowadzenie tabletów, nie spowodowało spadku zatrudnienia wśród kelnerów. Nadal witają oni gości sadzają przy stolikach czy przynoszą dania. Jak widać można wykorzystać elektronikę, tak by wszyscy byli zadowoleni.

poniedziałek, 14 października 2013

:: 14 października

14 października - Dzień Edukacji Narodowej – to czas na złożenie życzeń… Zatem:

samych wspaniałych szkolnych dni, sukcesów w pracy z uczniami, inspiracji na co dzień, optymizmu i pogody ducha oraz nieustannej dumy z „bycia nauczycielem”, 
tak widocznej w prezentowanym poniżej materiale filmowym...

źródło: przygotowany przez grupę Superbelfrzy RP (www.superbelfrzy.edu.pl) – licencja CC-BY-SA.

Właśnie tego Wam (i sobie nawzajem) życzymy!
Katarzyna i Magda -autorki bloga

niedziela, 13 października 2013

:: oszczędzanie

Podobno, jak stwierdził Robert Kiyosaki, inwestor, biznesmeni i autor książek traktujących o motywacji, „Bogactwo to stan umysłu a nie konta”. Jednak w powszechnym przekonaniu gromadzenie pieniędzy umożliwia utrzymanie określonej stopy życiowej, świadczy o prestiżu, pozwala na pewną swobodę w planowaniu wydatków. I chociaż z definicji oszczędzanie nie jest nastawione na pomnażanie zasobów finansowych, to jednak wpływa na zachowanie wartość zgromadzonych środków. Jak wygląda problem rezygnacji z bieżącej konsumpcji i odkładania na przyszłość niewykorzystanej gotówki w wykonaniu Polaków? – o tym traktuje raport niezależnego instytutu badawczego MillwardBrown przygotowany dla Banku Millenium. Płynące z niego wnioski są zaskakujące: po pierwsze aż 37% z nas nie ma żadnych oszczędności i żyje z dnia na dzień. Jedna czwarta populacji oszczędziła co najwyżej dwukrotność miesięcznych poborów, co dziesiąta osoba zgromadziła kwotę odpowiadającą poziomowi dochodów z dziesięciu miesięcy.
Strukturę oszczędności przedstawia poniższy wykres:
źródło: http://forsal.pl

Po drugie – mimo, że dostrzegamy potrzebę oszczędzania – tak deklaruje blisko połowa społeczeństwa, to jednak regularność odkładania pieniędzy widać jedynie w przypadku co trzeciego Polaka. Nie wynika to jedynie z faktu zbyt niskich dochodów, często jest skutkiem wielu zbędnych, choć niezbyt kosztownych wydatków, które łącznie składają się na całkiem pokaźną sumę.
W kontekście przytoczonych powyżej wniosków zasadne wydaje się przytoczenie zasad związanych z oszczędzaniem. W skrócie można ująć je w następujące hasła:
  • określ cel – czyli sprecyzuj kwotę, jaką zamierzasz zgromadzić;
  • odkładaj co najmniej 10 % każdych dochodów;
  • pieniądze na oszczędności przekazuj na rachunek lub konto zaraz po otrzymaniu wynagrodzenia;
  • nie korzystaj ze zgromadzonych środków przed uzbieraniem określonej kwoty.
Proste, prawda?


czwartek, 10 października 2013

:: jak kupić brylant przez telefon


Co pół roku w Hong Kongu organizowane są aukcje dzieł sztuki i klejnotów. Nic dziwnego, że przyciągają zamożnych kolekcjonerów z Chin i innych krajów Azji. Dom aukcyjny Sotheby's wystawił między innymi 118 karatowy brylant, który był licytowany przez dwie osoby telefonicznie. Aukcja nie potrwała długo bo po 6 minutach jeden chętny zrezygnował. I pewnie dlatego osiągnięto kwotę „tylko” 27,3 mln dolarów USA. Do tego trzeba doliczyć prowizję domu aukcyjnego więc w sumie wyszło 30,6 mln.
Sprzedany w poniedziałek brylant jest bez skazy. Kamień ten wydobyto i oszlifowano dwa lata temu w Afryce. Konkretnego kraju pochodzenia nie ujawniono. Przed oszlifowaniem kamień ważył 299 karatów. Jest największym bezbarwnym diamentem, ocenionym przez Gemmologiczny Instytut Ameryki.
Okazuje się, że kolorowe brylanty są droższe. Na tej samej aukcji sprzedano błękitny brylant ważący 7,6 karata. Kamień ten osiągnął 125 milionów dolarów hongkońskich (16,1 mln USD), nie licząc prowizji. Natomiast światowy rekord na aukcji kamieni szlachetnych został ustanowiony w 2010 roku, kiedy londyński jubiler Laurence Graff zapłacił na aukcji 46 milionów USD za różowy brylant ważący 24,8 karata.
Jeśli ktoś chciałby zainwestować swoje oszczędności, to przypominam, że już na aukcji Sotheby's w Genewie wystawiony zostanie różowy brylant ważący 59,6 karata. Udanej licytacji.

niedziela, 6 października 2013

:: kopalnia wiedzy

Nie tak dawno ruszył nowy projekt Głównego Urzędu Statystycznego – portal o enigmatycznej nazwie STRATEG. Jest to swoisty system monitorowania polityki rozwoju – i jako taki będzie prowadzony przynajmniej do 2022 roku. Zebrano w nim dane ze statystyki publicznej oraz innych źródeł, na przykład instytucji naukowych, instytutów i urzędów o zasięgu krajowym i regionalnym, baz danych instytucji i organizacji międzynarodowych. Trzeba przyznać, że w efekcie powstało to niezwykle fajne narzędzie pozwalające na wyszukiwanie i porównywanie blisko 1000 najróżniejszych wskaźników na przestrzeni ostatnich 10 lat. Niewątpliwą zaletą jest możliwość zestawiania ze sobą różnych informacji i pokazywanie ich w formie tabel, wykresów, map czy też złożonych raportów. Jestem pod wrażeniem – bardzo szybko i sprawnie można przygotować aktualne dane potrzebne na zajęcia z młodzieżą – chociażby takie:




Opracowanie własne przy użyciu narzędzi portalu http://strateg.stat.gov.pl/
 lub takie:
Opracowanie własne przy użyciu narzędzi portalu http://strateg.stat.gov.pl/

Oprócz danych stricte liczbowych w zasobach strony znalazły się również definicje pojęć, opisy metodologii pozyskiwania informacji, analizy tematyczne oraz gusowskie raporty. Istna kopalnia wiedzy, którą warto wykorzystać na zajęciach. 

środa, 2 października 2013

:: dług publiczny na bilbordach


Są oficjalne komunikaty i pisma. Są tez propagandowe statystyki i wykresy. Ogólnie dostępne dane można pokazywać i interpretować w dowolny sposób.
Jawny dług publiczny przekracza 57 proc. PKB, ale wraz z częścią ukrytą sięga 193% PKB - szacuje Fundacja Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza. W poniedziałek na billboardach w centrum Warszawy pojawił się licznik długu FOR, uzupełniony o część ukrytą. Będzie wyświetlany na jednym z budynków i trzech tablicach świetlnych w centrum Warszawy. Aleksander Łaszek z FOR tłumaczy, że część jawna została uzupełniona - według metodologii ESA 95 - o sztucznie wyłączone z liczenia długu wydatki Krajowego Funduszu Drogowego, co oznacza jego wzrost do 57,3 proc. PKB i o 1400 zł na osobę. Według FOR, obecnie ten dług przekracza 25 tys. zł na mieszkańca i wynosi ogółem prawie 936,5 mld zł.
Leszek Balcerowicz wyjaśnia, że dług ukryty to zobowiązania legislacyjne niemające pokrycia w papierach skarbowych. Tak jak jawny, tak i ukryty dług w pewnym momencie zaczyna zagrażać rozwojowi. Podkreślał, że rząd, realizując ostatni pomysł w sprawie kapitałowego filara systemu emerytalnego doprowadzi do krótkotrwałego zmniejszenia części jawnej długu, ale niczego to nie zmienia w części ukrytej, gdzie zapisane są m.in. przyszłe zobowiązania emerytalne.
Wiadomo, że politycy zabiegają o popularności przy pomocy sloganów i pustych haseł, a to nie jest typowa cecha demokracji. Opinia publiczna powinna przeciwdziałać takiemu stawianiu sprawy przez polityków. Czy głos ludu okaże się ważniejszy o głosy ludzi przez ten lud wybranych – czas pokaże.
Źródło