Do Państwowej Inspekcji Pracy wpływa coraz więcej skarg na nieuczciwych pracodawców. W roku 2010 było ich ponad 47 tysięcy. Zatrudnieni najczęściej skarżą się na nieterminowe wypłacanie wynagrodzenia (37 procent wszystkich zgłaszanych problemów), warunki pracy (20 procent) oraz nieprawidłowości dotyczące zatrudniania i rozwiązywania umów o pracę (19 procent). Niezbyt optymistycznie nastraja fakt, ze 65 procent złożonych zażaleń było zasadnych lub częściowo zasadnych. Oznacza to, że w konflikcie na linii pracownik – pracodawca zazwyczaj ten pierwszy stoi na straconej pozycji.
Z drugiej jednak strony – inspektorzy Głównego Inspektoratu Pracy uważają, że wzrost liczby skarg może wynikać z większej świadomości praw pracowniczych, a to już drobny krok do tego, aby również w sferze zawodowej Polacy „nie dawali się oskubać”.
Z drugiej jednak strony – inspektorzy Głównego Inspektoratu Pracy uważają, że wzrost liczby skarg może wynikać z większej świadomości praw pracowniczych, a to już drobny krok do tego, aby również w sferze zawodowej Polacy „nie dawali się oskubać”.
Dziś będąc na placu zabaw (spacer z pociechą), rozmawiałem z kolega pracującym w jednej z dużych firm (market budowlany). Zapytałem go właśnie o przepisy prawa pracy. Uśmiechnął się i stwierdził, że jak "szefem na Polskę" był Francuz to wszystko było ok, teraz jest Polak i ustawia wszystko po "naszemu". Czyli pojawiają się oznaki "kapitalistycznego obozu pracy". Hmm... Polak potrafi...
OdpowiedzUsuń