Są oficjalne komunikaty i pisma. Są tez propagandowe statystyki i wykresy. Ogólnie dostępne dane można pokazywać i interpretować w dowolny sposób.
Jawny dług publiczny przekracza 57 proc. PKB, ale wraz z częścią ukrytą sięga 193% PKB - szacuje Fundacja Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza. W poniedziałek na billboardach w centrum Warszawy pojawił się licznik długu FOR, uzupełniony o część ukrytą. Będzie wyświetlany na jednym z budynków i trzech tablicach świetlnych w centrum Warszawy. Aleksander Łaszek z FOR tłumaczy, że część jawna została uzupełniona - według metodologii ESA 95 - o sztucznie wyłączone z liczenia długu wydatki Krajowego Funduszu Drogowego, co oznacza jego wzrost do 57,3 proc. PKB i o 1400 zł na osobę. Według FOR, obecnie ten dług przekracza 25 tys. zł na mieszkańca i wynosi ogółem prawie 936,5 mld zł.
Leszek Balcerowicz wyjaśnia, że dług ukryty to zobowiązania legislacyjne niemające pokrycia w papierach skarbowych. Tak jak jawny, tak i ukryty dług w pewnym momencie zaczyna zagrażać rozwojowi. Podkreślał, że rząd, realizując ostatni pomysł w sprawie kapitałowego filara systemu emerytalnego doprowadzi do krótkotrwałego zmniejszenia części jawnej długu, ale niczego to nie zmienia w części ukrytej, gdzie zapisane są m.in. przyszłe zobowiązania emerytalne.
Wiadomo, że politycy zabiegają o popularności przy pomocy sloganów i pustych haseł, a to nie jest typowa cecha demokracji. Opinia publiczna powinna przeciwdziałać takiemu stawianiu sprawy przez polityków. Czy głos ludu okaże się ważniejszy o głosy ludzi przez ten lud wybranych – czas pokaże.
Źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz