W sytuacjach kryzysowych, kiedy rynki finansowe są bardzo niestabilne warto myśleć o inwestycjach słabo powiązanych z takimi rynkami. Monety mogą być w takich sytuacjach opłacalną formą inwestowania ponieważ:
- ich wartość jest oparta, w dużej mierze, na cenie kruszcu z którego sa wykonane,
- ale również ich wartość generują walory kolekcjonerskie.
Przykłady, jak można zarobić na takich inwestycjach:
-> złota moneta 200 zl wyemitowana z okazji XIII konkursu im. Fryderyka Chopina w 1995 roku, w momencie emosji kosztowała 780 zł, natomiast po 15 latach (pod koniec 2010 roku) jej cena sięgała 35000 zł
-> srebrna moneta 20 zł "Szlak Bursztynowy" z 2001 roku w chwili emisji kosztowała 57 zł, a pod koniec 2010 roku jej cena potrafiła osiągnąć 2000 zł.
-> najdroższa do tej pory moneta na świecie - srebrna jednodolarówka "Liberty" z 1794 roku - została zakupiona w maju ubiegłego roku za 7,85 miliona dolarów.
Oczywiście nie każda moneta kolekcjonerska kryje w sobie taki potencjał i tak jak w przypadku każdego rodzaju inwestowania wymagana jest od inwestora wiedza dotycząca przedmiotu inwestowania jak i rynku na którym jest obracany.
źródło: portferl.pl 4/2010
no tak, tylko gdzie zdobyć wiedzę jak odróżnić wartościową monetę wypuszczoną przez jakąś organizację od tej bezwartościowej? Czy sugerować się tylko tym z jakiego jest kruszcu? zwykły zjadacz chleba raczej nie ma wiedzy potrzebnej do inwestowania w monety.. niestety
OdpowiedzUsuńsą stowarzyszenia, nieformalne grupy specjalistów, fora internetowe, publikacje które pomagają zapoznać się z rynkiem monet. Przewrotnie powiem, że zwykły zjadacz chleba nie zainwestuje też od tak sobie w fundusze inwestycyjne czy na GPW. Także myślę że to kwestia po pierwsze chęci a po drugie umiejętności zdobywania określonej wiedzy :)
OdpowiedzUsuń